Diane Keaton była niewątpliwie jedną z największych gwiazd Hollywood. Aktorka, która zdobyła Oscara za żeńską rolę pierwszoplanową w filmie "Annie Hall", zmarła 11 października, o czym poinformowała jej rodzina. Miała 79 lat. Teraz najbliżsi wydali oświadczenie, przekazując, jaka była przyczyna śmierci Keaton.
Aktorka zdobyła serca widzów, przez lata występując w wielu znanych produkcjach. Mogliśmy ją zobaczyć m.in. w: "Lepiej późno niż wcale", "Młodym Papieżu", "Manhattan" czy trylogii "Ojca Chrzestnego". Ostatni raz mogliśmy zobaczyć Keaton w roli Nory w filmie "Obóz wspomnień". 11 października rodzina przekazała smutne wieści o odejściu gwiazdy. Kilka dni później najbliżsi wydali oświadczenie, przekazując magazynowi "People", co było przyczyną jej śmierci. "Rodzina Keaton jest bardzo wdzięczna za niezwykłe wiadomości miłości i wsparcia, które otrzymali w ciągu ostatnich kilku dni w imieniu ich ukochanej Diane, która zmarła na zapalenie płuc 11 października" - dowiadujemy się.
W ostatnim czasie stan Diane Keaton gwałtownie się pogorszył. Jak przekazał wspomniany magazyn, o sprawie wiedzieli tylko najbliżsi aktorki. "Jej stan pogorszył się bardzo nagle, co było ogromnym ciosem dla wszystkich, którzy ją kochali. To było tak niespodziewane, zwłaszcza w przypadku osoby o takiej sile i energii" - przekazało źródło. W ostatnich miesiącach życia Diane otaczała jedynie najbliższa rodzina, która zdecydowała się zachować wszystko w pełnej dyskrecji. Nawet wieloletni przyjaciele nie byli w pełni świadomi, co się dzieje.
Aktorka nigdy nie zdecydowała się na zawarcie małżeństwa, co było świadomą decyzją. Wpływ na jej decyzję miało to, jak wyglądała relacje jej matki z ojcem. "Czułam, że moja mama wybrała rodzinę ponad swoje marzenia" - mówiła Keaton w 2022 r. Gwiazda zdecydowała się jednak na dzieci. W 1996 roku adoptowała córkę Dexter, a pięć lat później syna Duke’a.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!