Kanał Sportowy został założony w 2019 roku przez czterech dziennikarzy - Krzysztofa Stanowskiego, Michała Pola, Mateusza Borka i Tomasza Smokowskiego. Pierwszy z nich w 2023 roku poinformował o zakończeniu współpracy i założył Kanał Zero. Obecnie Kanał Sportowy ma ponad milion subskrybentów i wciąż nie zwalnia tempa z materiałami o świecie sportu. Mimo tego widać, że odejście Stanowskiego znacznie wpłynęło na kanał. Właśnie ogłoszono, że nową prezeską Kanału Sportowego została Agnieszka Prachniak.
O tej ważnej zmianie dowiedzieliśmy się z Facebooka kanału. "To była dobra prezesura, Mati, ale nadszedł czas zmian. Agnieszka Prachniak nowym prezesem Kanału Sportowego. Powodzenia" - napisano w mediach. Nową prezeskę znamy z TVP Sport, gdzie była kierowniczką redakcji informacji i mediów interaktywnych. Przedtem była już związana z Kanałem Sportowym i odpowiadała za rozwój biznesu. Z kolei kilka lat wcześniej pracowała w Polskim Związku Piłki Nożnej.
Nowa posada dla Prachniak wiąże się także z zakończeniem pracy w TVP, o czym poinformowała na LinkedInie. "Z końcem września kończę swoją przygodę w TVP Sport. To był czas intensywnych wyzwań, momentami pod górkę, ale przede wszystkim pracy z fantastycznym zespołem - za co każdemu z was ogromnie dziękuję. Szczególne podziękowania kieruję do Jakuba Kwiatkowskiego - za szansę, codzienne wsparcie i zaufanie, tym bardziej że nie byłam takim oczywistym wyborem na jego zastępcę. Każdemu życzę takiego szefa, który potrafi dać tyle przestrzeni do działania" - mogliśmy przeczytać.
Odejście Stanowskiego z dawnego miejsca pracy nie obyło się bez szumu. Jasno podkreślił, że wpływ na jego decyzję miała atmosfera, niespójne wizje prowadzących i wiele innych. W jednym z materiałów na YouTubie zaznaczył, że nie przyjaźni się z pozostałymi dziennikarzami. - Nie działamy w super atmosferze. Tak naprawdę nie jesteśmy nawet kolegami, albo nimi co najwyżej bywamy. (...) Mateusz (Borek - red.) miał, ma i będzie miał problem ze mną, z Weszło, z moimi pracownikami. Problem, którego nie umiem zdiagnozować i rozwiązać, ale on nie zniknie, wszyscy to wiemy. Mam dość toksyn, agresji słownej, obmawiania, intryg. (...) Życie jest za krótkie, by tkwić w czymś wyłącznie dla przelewów co miesiąc - wyznał.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!