18 września portal bydgoszcz.tvp.pl poinformował o śmierci Edyty Rynkowskiej, żony Ryszarda Rynkowskiego. Oficjalna przyczyna zgonu nie została jeszcze podana do wiadomości publicznej, ale wiadomo, że wstępnie prokurator wykluczył udział osób trzecich. Teraz na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie śmierci Edyty Rynkowskiej.
Jak się okazuje, kilka dni przed śmiercią Edyta i Ryszard Rynkowscy wrócili z wakacji w Hiszpanii. Para nie pojechała jednak do swojego domu w Zbicznie, w którym akurat trwa remont. Zatrzymała się natomiast u mamy Edyty w Brodnicy. "Państwo Rynkowscy odnawiali dom w Zbicznie, dlatego tymczasowo zamieszkali w mieszkaniu. Remont bywa wyczerpujący, więc pozwolili sobie na krótki urlop, by złapać oddech. Po powrocie wydarzyła się tragedia" - wyznał informator Glampress.pl. Portal dowiedział się również, że już po powrocie z wakacji żona Ryszarda Rynkowskiego nie czuła się najlepiej. "Pani Edyta zawsze prezentowała się pięknie i z klasą, choć ostatnio była mocno przeziębiona po podróży. To niezwykle mili i pomocni ludzie, bardzo oddani rodzinie, szczególnie rodzicom w podeszłym wieku, których lata temu sprowadzili tu z Elbląga" - powiedział jeden z sąsiadów pary.
- Były przeprowadzone oględziny miejsca ujawnienia zwłok, jak i samych zwłok. Zewnętrzne. Natomiast lekarz nie poda przyczyny zgonu, jeśli nie będzie oględzin wewnętrznych, czyli popularnie mówiąc - sekcji - ujawniła w rozmowie z Plejadą Izabela Oliver z Prokuratury Okręgowej w Toruniu. Sekcja zwłok kobiety została zaplanowana na poniedziałek 22 września. Co istotne, Oliver poinformowała również, że ukochana muzyka miała tak naprawdę nie mieć na imię Edyta. - To chyba jest imię, którego używał mąż wobec żony. Tak mi się wydaje, bo ona miała na imię Magdalena - skomentowała rzeczniczka prokuratury. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!