Nie milkną kontrowersje wokół Konkursu Piosenki Eurowizji, który w 2026 roku odbędzie się w Austrii. Część krajów, takich jak Hiszpania, Holandia, Słowenia i Irlandia, zapowiedziała rezygnację z udziału w konkursie, jeśli pozostanie w nim Izrael. Ma to związek z działaniami władz Izraela w Strefie Gazy. Nie ma jeszcze oficjalnego stanowiska TVP w tej kwestii, chociaż publiczny nadawca przyznał, że "z uwagą śledzi dyskusję wokół przyszłorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji". Do bojkotu Izraela na Eurowizji włączyli się teraz europosłowie, a wśród nich Robert Biedroń.
Na Instagramie Roberta Biedronia pojawiła się grafika, z której możemy poznać stanowisko polityka w głośnej sprawie. "Znalazłem się w grupie ponad 50 europosłów z całej Europy, którzy podpisali się pod listem do EBU. Wspólnie apelujemy o wykluczenie Izraela z udziału w Eurowizji ze względu na zbrodnie wojenne, które dokonywane są w Gazie każdego dnia. Stańmy po właściwej stronie historii" - czytamy.
Podobne stanowisko prezentują inni politycy Lewicy. Na profilu ugrupowania na Instagramie także pojawiło się oświadczenie w tej sprawie. "Nie dla Izraela na Eurowizji. Na naszych oczach dzieje się ludobójstwo, Palestyńczycy cierpią w ciszy, morzeni głodem i bombardowaniami. W tym samym czasie państwo Izrael dokonujące zbrodni wojennych, występuje na największej europejskiej scenie muzycznej w akompaniamencie śmiechu, blichtru i oklasków. To skandal, który nigdy nie powinien mieć miejsca" - czytamy. Politycy przypominają także, że Rosja została wykluczona z Eurowizji tuż po rozpoczęciu działań wojennych w Ukrainie. "Przypomnijmy: Rosja została wyrzucona z Eurowizji po agresji na Ukrainę - i słusznie. Dlaczego więc Izrael, który również popełnia zbrodnie przeciwko ludności cywilnej, wciąż jest mile widziany w świecie świateł i rozrywki? Blichtr nie zasłoni cierpienia i śmierci. Stanowczo domagamy się: Polska powinna wycofać się z Eurowizji, jeśli w konkursie wystąpi Izrael" - czytamy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!