W czwartek we Wrocławiu miał miejsce tragiczny wypadek. Aktorka Grażyna Błęcka-Kolska jechała z córką na otwarcie festiwalu filmowego T-Mobile Nowe Horyzonty. Kobieta straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w latarnię. W wyniku poważnych obrażeń zmarła jej 23-letnia córka.
Pojawiły się nowe informacje dotyczące trzeciej pasażerki. Była nią polska projektantka i dobra znajoma aktorki, Teresa Kopias.
Wspólnie miały spędzić ten wieczór. W wyniku wypadku złamała rękę, która obecnie jest operowana w jednym z łódzkich szpitali. Z kolei Grażyna fizycznie czuje się dobrze - zdradził informator Afterparty.pl.
Jak poinformował "Fakt" teraz sprawie przygląda się prokurator. Jeśli okaże się, że do zdarzenia doszło z winy Grażyny Błęckiej-Kolskiej , za nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi jej nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
W piątek kierująca samochodem 52-latka została przesłuchana w charakterze świadka. Złożyła zeznania dotyczące okoliczności wypadku, jednak ze względu na dobro toczącego się postępowania nie ujawniamy ich treści - powiedziała "Faktowi" Małgorzata Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
W poniedziałek zostanie przeprowadzona sekcja zwłok 23-letniej kobiety, która zmarła wskutek obrażeń odniesionych w tym wypadku - dodała.
Śledczy analizują teraz okoliczności tragicznego wypadku, a biegli zbadają m.in. samochód, którym kierowała aktorka.
Przypomnijmy, po wypadku Grażyna Błęcka-Kolska i jej córka od razu zostały przewiezione do Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, jednak obrażenia 23-letniej Zuzanny były zbyt poważne i dziewczyna zmarła w placówce.
al