• Link został skopiowany

Premier Donald Tusk odpowiada na pytania małych dzieci

Premier Donald Tusk niedawno spotkał się z małymi dzieciakami. Jak wiadomo, dzieci stawiają dorosłych w ogniu pytań, na które koniecznie trzeba odpowiedzieć :) Serwis deser.pl opublikował ten "wywiad". Jesteście ciekawi, co odpowiadał premier?
Premier Tusk spotkał się z dziećmi w Dniu Dziecka i odpowiadał na ich pytania.
fot. za oficjalny profil Kancelarii Premiera na FB

Jakie jest pana największe marzenie?

Czasami sobie myślę, że największym marzeniem jest, żeby się wyspać. Ale takie największe marzenie? Ono teraz jest związane z moim wnukiem. Więc takim moim marzeniem jest patrzeć, jak dorasta, nauczyć go grać w piłkę, pójść z nim na mecz i mieć z nim kontakt, żeby nie opędzał się ode mnie, żebym go nie zanudzał.

Czy pan wyjechał w ogóle kiedyś za granicę?

Szczerze powiedziawszy, ostatnio nawet muszę wyjeżdżać - czy chcę, czy nie chcę - bo mam wyjazdy służbowe. Jako dziecko, to nie. Jak ja byłem w waszym wieku, to nie było tak łatwo wyjechać z Polski.
Teraz prawie wszyscy mają paszporty, wtedy nikt. Moje pierwsze wyjazdy były do państw, które już nie istnieją. Pierwszy wyjazd zagraniczny był do NRD, a dzisiaj jest to część Niemiec. Drugi wyjazd do Czechosłowacji - to dzisiaj są dwa państwa, więc dużo się zmieniło wokół nas.
Ale wyjeżdżałem też za granicę, żeby pracować. Budowałem taką szkołę w Norwegii przez długie miesiące, żeby zarobić pieniądze. To było 30 lat temu.

Kochani, nie interesuje was, jak wyglądała szkoła, kiedy pan premier chodził do szkoły podstawowej? - podpowiadała pani.

Ja miałem bardzo fajną szkołę i raczej lubiłem chodzić - i do podstawowej, i do średniej. Chociaż ona nie była tak wypasiona, jak dzisiaj - wielkie sale gimnastyczne, baseny. Na basenie pierwszy raz w życiu byłem, jak miałem chyba 17 czy 18 lat. Ale bardzo fajni byli nauczyciele. Mało mnie bili. Ja też mało biłem innych.

Czemu przed każdą szkołą nie ma placu zabaw?

To się teraz zmienia. Tych placy, szczególnie dla tych najmłodszych, potrzebnych będzie 10 tysięcy, żeby były w każdej szkole. Ponad 500 jest zbudowanych. To musi trochę potrwać. Chociaż niestety w szkole trzeba się uczyć, a nie bawić. To jest kłopot.

Jaka jest pana ulubiona książka?

Jak byłem w podstawówce i później szkole średniej, to czytałem, nie przesadzam, książkę dziennie. Byłem maniakalnym połykaczem książek i z tamtego czasu ukochałem sobie "Robinsona Crusoe", "Iliadę" Homera. W tamtych czasach byłem zakochany w takiej serii książek o przygodach Tomka. Później miałem różne fascynacje. Z polskich książek, pewnie będziecie myśleli, że to nudne, ale przeczytajcie, powieść "Lalka".

Kotek dziękuje za informację serwisowi deser.pl :)

Więcej o: