- Śpiewałem Justynie serenady na trzepaku - przyznał się w '' Między kuchnią a salonem '' Emilian Kamiński . Aktorska para opowiadała o początkach swojego związku.
Justyna nie była kobietą, która można łatwo zdobyć - wspominał Emilian. - Wszystko zaczęło się bardzo tajemniczo, były poziomki, kwiaty i anonimowe liściki zostawiane w garderobie. To nie wszystko: Przychodziłem pod jej okno z kwiatami i śpiewałem serenady na trzepaku - zdradza Emilian Kamiński.
A Justyna dodaje:
Wstydziłam się okrutnie, ale to było miłe.
Czego to pan Emilian nie wymyślał, by zdobyć serc ukochanej...
Zakochany mężczyzna musi kombinować. Kupiłem Justynie małego pieska, a na jej pytanie - gdzie go będę trzyma, powiedziałem - trzymaj u mnie w domu. I przychodziła go odwiedzać - mówi Emilian.
Ale miłość nie przyszła od razu.
Z koleżankami robiłyśmy sobie z niego żarty, był dziwny, dziwnie się ubierał - wspomina Justyna.
Choć początki były długie i trzeba było trochę pokombinować to opłacało się bo szczęśliwym małżeństwem są już 18 lat.
Osa