Finał jedenastej edycji "Tańca z Gwiazdami" już dawno za nami. Iwona Pavlović, która zasiada w jury programu na pytanie, kto według niej jest największym przegranym show, mówi wprost:
Jednak Kasia Glinka, która była tak blisko zdobycia Kryształowej Kuli - mówi w rozmowie z "Angorą". - Także Olga Bołądź, czwarta na liście finalistów, która spokojnie mogłaby tam być jako trzecia, a jednak nie była.
Oberwało się też innym uczestnikom. Według Iwonki, najbardziej sztuczny był Piotr Szwedes:
Za bardzo chciał i przez to stracił na swojej naturalności. Przyznam, że nie do końca wiedziałam, czy on, to rzeczywiście on. Tak bardzo chciał być fajny, że nie do końca było to szczere, i w rezultacie obróciło się przeciwko niemu.
Iwona jest uznawana za najostrzejszą jurorkę "Tańca z Gwiazdami". Jest szczera i sprawiedliwa w swych osądach. A w polskim show-biznesie uchodzi to za kontrowersyjność.
Mrock
Zobacz także:
"Taniec z gwiazdami" na zdjęciach - nagość, pasja, namiętność