Kinga Rusin przyprowadziła do dzisiejszego odcinka "Dzień dobry TVN" swoją stylistkę Joannę Horodyńską . Panie opowiedziały o próbie wykreowania nowego wizerunku. Początkowo prezenterka miała być bardziej ekstrawagancka, teraz jednak zdecydowały się na spontaniczność.
Joasia i Kinga tłumaczyły jak kamery strasznie oszukują, zmieniają sylwetkę i kolory kreacji. Dodatkowo wszystko co założy Rusin zmienia się pod wpływem jej spontaniczności, krzywo się układa i marszczy. Stylistka broniła prezenterki, że ta jest bardzo filigranowa i drobna. Rusin powiedziała wprost.
W życiu nie byłam na siłowni. Nie ćwiczę. Mam mięśnie, taka się urodziłam.
Producenci show po fali krytyki strojów Kingi postanowili dać jej szansę wytłumaczenia . Na pewno widać poprawę względem poprzednich edycji, kiedy przydarzały się rażące wpadki .