Czekałyśmy na tego faceta cały rok. Lato minęło szybko i wcale nie tęskniłyśmy, choć trzeba przyznać, że z poznanych w tym roku był najlepszy! Zleciał wrzesień, a że to początek roku szkolnego, jakoś się o nim nie myślało. W październiku i listopadzie pojawiła się pierwsza nieśmiała tęsknota, na szczęście przyszły święta, więc ich nastrój trochę nas ukoił. Jednak nie na długo. Zaraz po feriach zaczęłyśmy oficjalnie do niego wzdychać. Tęsknić, wspominać i marzyć. Wyobrażać sobie jaki będzie. Bo bez niego zimno i źle, a z nim świat zmienia się w bajkę.
O jakiego faceta chodzi? O MAJ oczywiście! To przecież najpiękniejszy miesiąc w roku! A w tym zapowiada się wyjątkowo dobrze. Za co go aż tak kochamy?
- Za pogodę ! Mamy dość, całe nasze ciała już nie proszą, tylko żądają słońca w trybie natychmiastowym i w dużych ilościach!
- Za to, że robi się tak cudownie zielono ! I żółto i różowo i tak dalej i tak dalej! To fascynujące jak cała ziemia zamienia się w kwitnący ogród. A my możemy dowolnie korzystać gapiąc się na te cuda godzinami - bez żadnego biletu wstępu!
- Za to, że można pożegnać się definitywnie z ciepłymi ciuchami ! I w końcu bez obawy o przeziębienie wrzucić na siebie jakiś modny ciuch z wiosennej kolekcji!
- Za to, że jak się zakochać to w maju . Niekoniecznie w nim samym, bo on ma wiele zazdrosnych wielbicielek. Zawsze jednak można sobie znaleźć jakiś mniej oblegany, wdzięczny obiekt uczuć. Wiosna w stanie zakochania smakuje jeszcze lepiej!
- Za majówkę ! To najfajniejszy długi weekend w roku. Planowany od dawna czy spontaniczny, przeważnie się udaje i na długo zostaje w pamięci. I dobrze - będziemy go przecież wspominać przez cały rok;)
Dziewczyny, nasz Maj przyszedł! Nich nam zawraca w głowie do woli! Temu facetowi można pozwolić na wiele;)