Wypowiedź Roberta Leszczyńskiego dotycząca Michaela Jacksona, której dziennikarz udzielił telewizji TVN24, wzbudziła wiele kontrowersji.
Oto ona:
Michael Jackson nie zostawił żadnej spuścizny muzycznej po sobie. Umarł jako sfrustrowany artysta, którego płyty od dawna przestały się sprzedawać, a całej prawdy o nim dowiemy się pewnie teraz, po jego śmierci.
Jesteśmy wręcz zażenowani. Wypowiadać się źle o zmarłym i to o osobie tak kochanej przez miliony?
Czekamy na wasze komentarze.