W dzisiejszym "Wprost Light" wyczytaliśmy, iż Hanna Lis przymierza się do napisania książki o TVP . Tyle wolnego czasu (Przypominamy - Hania jest bezrobotna) pozwala na zajmowanie się rzeczami, na które czasu się nigdy nie miało np. pisanie książki, wymiana okien, robienie weków na zimę. Hania wybrała ponoć bramkę numer jeden:
Nie zaprzeczam ani nie potwierdzam informacji o planach związanych z napisaniem przeze mnie książki o mojej pracy w TVP... Na pewno nie porzucę dziennikarstwa, ale być może będzie ono miało inny wymiar niż dotychczas, o czym nie chcę teraz mówić.
Hania rzuca też tajemniczo:
Bycie dziennikarzem w obecnych czasach nie jest łatwe, szczególnie dla kobiety z dwójką dzieci - czytamy w "WL".
O czym będzie książka? Bardzo byśmy chcieli, aby ociekała historiami o romansach, o seksie za posadę, o złym traktowaniu, o piciu na przed programem czy wąchaniu poza anteną. Czyli o wszystkim, czego kamera nie uchwyci a pogodynka nie powie.