Życie gwiazdki nie zawsze jest usłane różami. Doskonale wie o tym Ashley Tisdale , która nie lubi, by paparazzi za nią łazili, a już na pewno nie może pojąć, dlaczego włamują się do jej domu, by zrobić zdjęcia! Taka właśnie przygoda kiedyś się jej przytrafiła. Wezwano policję i spisano zeznania, ale nic więcej nie dało się zrobić, bo paparazzo uciekł.
- Przyjechała policja i powiedziała mi, że mogę zgłosić włamanie. Nigdy nie widziałam już tego kolesia, ale oni mogą zrobić wszystko, by mieć dobre fotki - mówi Ashley.
Młoda aktorka ma również pewną propozycję. Z racji tego, że nie wiadomo, czy facet, który za tobą łazi, to paparazzo czy nie, powinni oni nosić jakieś opaski czy coś w tym stylu.
- Chciałabym, aby mieli jakieś odznaki, przecież to mogą być jacyś zboczeńcy. Przecież to często jacyś 40-latkowie, którzy łażą za młodymi dziewczynami.
Kotek współczuje
. Pewnie żadna z Was nie chciałaby, aby jakiś facet wszędzie ją śledził. Wcale nie tak dobrze jest być gwiazdą.