Długo udawał, że nie przywiązuje wagi do tego, z kim spędzam czas, ale w końcu się udało. Był zazdrosny o wszystkich chłopaków, z którymi się spotykałam. Oni nie mieli imion i każdy był dla taty Filipkiem - zdradza modelka "Super Expressowi".
A więc i Marcin Mroczek była takim Filipkiem. Agnieszka przyznała, że jej wybranek, jako jedyny, złapał z jej tatą od razu dobry kontakt i panowie bardzo lubią ze sobą rozmawiać. Oprócz Agnieszki w rodzinie Popielewiczów jest jeszcze jedna kobieta, która rozmarzonym wzrokiem patrzy na Mroczka - babcia Koko .
Gdy przyjeżdżam, nie pyta, co słychać u mnie, tylko w pierwszej kolejności wypytuje o Marcina.
Czy Agnieszka się nie boi tak silnego uczucia? A może tak babci podsunąć Rafała?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!