• Link został skopiowany

Jones zanudziła sopocką publiczność? Galeria

Wielka gwiazda przyjechała, weszła na scenę i zagrała. Szkoda, że połowa widzów drzemała.

Pierwszego dnia festiwalu w Sopocie swój koncert dała Norah Jones. Laureatka ośmiu nagród Grammy w rozmowie z jednym z portali internetowych powiedziała, że bardzo podoba jej się Trójmiasto, które jej zdaniem jest przepiękne. Amerykańska piosenkarka przyjechała do Sopotu już 30 września. Po próbach w amfiteatrze, znalazła trochę czasu na zwiedzanie i zrelaksowanie się.

Miałam okazję pójść na długi spacer po lesie. Bałam się, że się zgubię, ale udało się. Było nieźle.

Brawo!

W trakcie trasy koncertowej piosenkarka bardzo często zmienia listę utworów, które wykonuje.

Staramy się ją zmieniać, żeby nie zanudzić się na śmierć. Często zmieniamy też instrumentarium i do tego też musimy się dostosować.

Bardzo ciekawe. Jak poszedł koncert?

Mimo tego, że Norah sprzedaje miliony płyt na całym świecie, trudno nazywać muzykę, którą wykonuje popularną czy masową. Na forach internetowych już pojawiły się głosy, że koncert Jones był nudny i bez pomysłu . Organizatorzy festiwalu bardzo zaryzykowali zapraszając właśnie ją do udziału w imprezie. Dlaczego? Lubimy łatwe, proste brzmienia, szybko spadające w ucho. Skąd taki wniosek? Wystarczy spojrzeć na ilość płyt, jakie sprzedali w ostatnich latach tacy artyści jak: Ich Troje, Doda czy Bajm. Mimo tego, że krytycy bardzo negatywnie wypowiadają się na temat ich krążków, zarzucają, że ich muzyka jest tandetna i mało oryginalna, oni zdobywają z każdym dniem coraz więcej fanów. Z kolei artyści, których recenzenci chwalą za pomysłowość i talent, tacy jak: Smolik, Maria Peszek, Novika czy Reni Jusis, już nie cieszą się aż tak dużą popularnością, bo ich muzyka nie wpada tak szybko w ucha.

Wniosek - na masowych festiwalach chcemy więcej Dody!

Więcej o: