A miało być tak pięknie - potańczą, pouśmiechają się do kamer i wzbudzą zachwyt u publiczności. Niewykluczone, że właśnie tak będzie, ale najpierw trzeba się będzie bardzo, ale to bardzo, namęczyć. Jacek Stachursky i jego partnerka taneczna, Dominka Kublik, zaczęli właśnie ćwiczenie walca. Choć odbyły się dopiero cztery próby, piosenkarz już narzeka na strzaszny ból stóp.
To taniec, w którym stopy dużo pracują - powiedział "Faktowi" Jacek - Raz tańczę na palcach, potem krok jest z pięty, więc czuję, że całe śródstopie mam obolałe.
Cel uświęca środki, zatem trzeba zacisnąć zęby i tańczyć. Stawka jest wysoka.