W tym roku będziemy obchodzić 80. rocznicę Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia na terenie stolicy odbędzie się wiele wydarzeń, które mają za zadanie upamiętnić walkę powstańców. Tradycyjnie, jak co roku, o godzinie 17.00 rozbrzmiewać będą syreny. W sześciodniowych obchodach ma wziąć udział Zofia Klepacka, która oznajmiła w mediach społecznościowych, że rzekomo została pobita.
Zofia Klepacka jest od dawna bardzo aktywna w sieci. Tym razem postanowiła opisać sytuację, do której miało dojść przy Muzeum Powstania Warszawskiego. Windsurferka, która na igrzyskach olimpijskich w Londynie w 2012 roku zdobyła brązowy medal, opublikowała w social mediach post, w którym zamieściła także zdjęcia, które pokazywały jej obrażenia.
Ostatnio zostałam pobita pod Muzeum Powstania Warszawskiego przez damskich bokserów ochroniarzy. Szturchano mnie, ubliżano, dostałam dwa razy w głowę, gdzie upadłam i kiedy tak leżałam, podbiegł drugi i użył gazu pieprzowego prosto w oko i twarz. A tylko chciałam odebrać zaproszenia na uroczystości Powstania Warszawskiego i przejść jak człowiek chodnikiem. Nic, takie czasy, że kobita musi dostać po mordzie. Widzimy się jutro drodzy powstańcy
- napisała na Facebooku, a jej post wzbudził spore zamieszanie. Sprawę postanowili skomentować obserwatorzy. "Mój Boże, do czego to zmierza...", "Niesamowite i zatrważające", "Jestem po prostu wstrząśnięta", "Bardzo mi przykro", "To już więcej niż koniec świata" - czytamy pod wpisem. Zdjęcia Zofii Klepackiej znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Fani dopytywali również o to, czy Klepacka udała się na obdukcję, albo czy zgłosiła sprawę odpowiednim organom. Zawodniczka później zapowiedziała, że nie zgłosiła sprawy odpowiednim służbom. Jak twierdzi, nie zdecydowała się na ten krok, bo "na policję nie chodzi". "Moi drodzy, czuję się dobrze! Na policję nie chodzę, niemniej jednak nie powinno się tak traktować ludzi!" - napisała w oddzielnym poście. Tymczasem w sieci pojawiło się już krótkie oświadczenie Muzeum Powstania Warszawskiego. Instytucja przedstawia inną wersję wydarzeń niż Klepacka.