• Link został skopiowany

Jeden wieczór odmienił całe jej życie. Przez wypadek walczyła o życie, a narzeczony szybko znalazł pocieszenie

Brie Duvual bawiła się z przyjaciółmi i nagle spadła z murku, doznając licznych obrażeń. Przez kilka miesięcy była w śpiączce, a lekarze dawali jej małe szanse na przeżycie. Narzeczony jej nie odwiedzał, a potem prawda wyszła na jaw.
Brie Duvual
Screen TikTok @hotcomagirl1

Więcej ciekawych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Brie Duvual to 25-letnie Australijka, która kilka lat temu przeprowadziła się z chłopakiem do Kanady. Jeden z letnich wieczorów wywrócił jej życie do góry nogami. Podczas wypadu ze znajomymi doszło do tragedii.

Zobacz wideo Najtrudniejsze rozwody polskich gwiazd. Oni nie potrafili rozstać się z klasą

29 sierpnia postanowiła wyjść z przyjaciółmi do lokalu. Każdy się dobrze bawił, do momentu kiedy Brie Duvual spadła z dziesięciometrowego muru, uderzając głową o chodnik. Natychmiast została przetransportowana na oddział intensywnej terapii University of Alberta Hospital.

Brie Duvual przez trzy miesiące walczyła o życie

25-latka doznała kilku złamań i urazu mózgu. Jej rodzice z powodu pandemii nie mogli przylecieć na miejsce, aby towarzyszyć córce, kiedy ta była w śpiączce. Lekarze nie spodziewali się poprawy stanu  zdrowia kobiety i proponowali odłączenie jej od aparatury.

Po trzech miesiącach Brie Duvual wybudziła się ze śpiączki. W szpitalu spędziła około pół roku i walczyła z amnezją. Kiedy zaczęła odzyskiwać pamięć, odezwała się do narzeczonego, który nigdy nie odwiedził jej w szpitalu. Nagle otrzymała wiadomość, której się nie spodziewała. 

Narzeczony Brie Duvual szukał pocieszenia w ramionach innej

Okazało się, że kiedy 25-latka walczyła o życie, jej ukochany związał się z inną kobietą i zdążyli razem zamieszkać. O wszystkim poinformowała ją nowa dziewczyna byłego, która poprosiła, żeby więcej się z nim nie kontaktowała. Brie Duvual miała zaledwie dziesięć procent szans na przeżycie, a on się tym nie interesował. 

Wprowadził się do mnie i wyprowadził z twojego domu, a teraz jesteśmy razem, więc nie kontaktuj się z nim - czytała w wiadomości.

Brie wyjaśniła także, że tragiczny wypadek uświadomił jej, że nigdy więcej nie chce rozstawać się z rodziną, dlatego przeprowadziła się z powrotem do Australii, aby być ze swoimi bliskimi.

Więcej o: