• Link został skopiowany

Doda pokazała zdjęcie, które zrobiła sobie w najgorszym okresie życia. "Widzicie nieszczęśliwą i samotną osobę"

Doda dostała na Facebooku przypomnienie z wyjazdu do Meksyku, na którym była rok temu. Choć na zdjęciu wokalistka pozuje z uśmiechem, wcale nie miała powodów do radości. Przyznała, że był to jeden z najgorszych dni w jej życiu.
Doda
Instagram/dodaqueen

Więcej informacji o życiu prywatnym gwiazd i celebrytów znajdziecie na stronie Gazeta.pl

Doda jest w stałym kontakcie z fanami i często relacjonuje im, co dzieje się w jej życiu. Jednak ma swoje granice. Kiedy rozwodziła się z mężem, przez długi czas nie chciała poruszać tej kwestii w mediach. Później, z relacji artystki wynikało, że rozstanie z partnerem było dość burzliwe. Do problemów w życiu prywatnym doszły też kłopoty w życiu zawodowym. Doda nie mogła w spokoju dokończyć filmu "Dziewczyny z Dubaju", nad którym pracowała właśnie z byłym partnerem. Piosenkarka z czasem przyznała, że był to dla niej wyjątkowo trudny czas. Teraz pokazała zdjęcie z tego momentu.

Zobacz wideo Doda chciała mieć dziecko z Majdanem? "Byłabym w stanie się poświęcić"

Doda pokazała zdjęcie z jednego z najgorszych dni

Kiedy w życiu Dody nie było kolorowo, postanowiła pojechać na wakacje. Można podejrzewać, że chciała odpocząć od codzienności, która była dla niej wtedy wyjątkowo trudna. Mimo to wjazd nie do końca był udany. Nawet z dala od domu piosenkarka nie mogła przestać myśleć o tym, z czym musi się mierzyć.

Widzicie nieszczęśliwą, zagubioną, wystraszoną i samotną osobę. To był jeden z najgorszych dni w życiu. Przyrzekam.  Byłam totalnie sama. Nigdy nie czułam się tak samotna. Pozory/Instagram /życie myli. Dziś wstałam rano i kiedy przypomniał mi się tamten dzień aż ścisnęło mnie w żołądku, ale potem poczułam ogromną wdzięczność za to, że zaledwie rok później czuję się spokojna, szczęśliwa i co najważniejsze nie czuję, że muszę uciekać z własnego domu, Polski jak najdalej tak jak to zawsze robiłam przez ostatnie lata, by nie myśleć o swoich problemach, by odbudować resztkę energii - napisała.

Wokalistka przyznaje, że dziś czuje się zdecydowanie lepiej. Umie nad sobą pracować i uważa, że nie popełnia błędów, a jedynie przyjmuje od życia kolejne lekcje. Teraz docenia każdą chwilę, bo wie, że życie może całkowicie się zmienić, o czym sama się przekonała. Dziś jest szczęśliwa i przyznaje, że nie spodziewała się rok temu, że spełni swoje największe marzenie. 

Dziś, po pracy nad sobą, najlepiej mi jest u siebie. W końcu nie muszę znikać na końcu świata, by poczuć ukojenie. Przez zaledwie rok zmieniło się tak wiele na lepsze w mojej głowie. Energii nie daje mi ucieczka od problemów, ale umiejętność spokojnego zmierzania się z nimi. Nie istnieją błędy, są tylko lekcje. Postrzegam trudność jako okazję do osobistego rozwoju i duchowego postępu. Żyję teraźniejszością i doceniam każdą chwilę. Czy płacząc na tym leżaku, a potem żałośnie wijąc się do obiektywu pomyślałabym ze mój utwór za rok znajdzie się na każdej liście przebojów największych radiostacji w Polsce? Że moje marzenie się spełni? Nigdy bym w to nie uwierzyła nawet. A kuku! Życie jest zaskakujące i piękne. I nie dzięki meksykańskiej plaży (choć też) nigdy nie wiecie, co wspaniałego na was czeka. Nie skreślajcie siebie - wyznała.

Zmotywowała was tym wpisem?

 
Więcej o: