Więcej o nowościach muzycznych przeczytasz na Gazeta.pl
Nie ulega wątpliwości, że Adele jest obecnie jedną z najpopularniejszych gwiazd na świecie. Gdy po kilkuletniej przerwie wydała pierwszy singiel z płyty "30", piosenka "Easy on me" momentalnie stała się hitem, pobijając rekord dobowej liczby odsłuchań na Spotify. Niemal od początku kariery wokalistki fani musieli pogodzić się z faktem, że nie koncertuje ona zbyt często, a zdobycie biletów, aby zobaczyć ją na żywo, graniczy niemal z cudem. Sporo miała zmienić zaplanowana przez Adele rezydencja w Las Vegas, podczas której zaplanowała po dwa koncerty w każdy weekend od 21 stycznia do 16 kwietnia 2022 roku. Niestety, niecałe 24 godziny przed pierwszym występem wyraźnie załamana artystka poinformowała, że jest zmuszona odwołać wszystkie koncerty.
Rezydencja Adele w Las Vegas miała przynieść organizatorom rekordowe zyski, a do tego pokaźna suma miała trafić również do kieszeni gwiazdy. Jak informuje The Sun, Adele miała inkasować 500 tys. funtów (ok. 2,7 mln zł) za jeden wieczór, co pomnożone przez 24 zaplanowane koncerty daje gigantyczną kwotę 12 mln funtów (ok. 65 mln zł). Dodatkowo Adele miała otrzymywać procent ze sprzedaży biletów oraz merchu sprzedawanego podczas wydarzeń.
W opublikowany na Twitterze wideo, w którym Adele poinformowała o decyzji, zarzeka się, że wszystkie daty zostaną przełożone. Gwiazda przekazała, że show nie jest jeszcze gotowy, a problem w jego dokończeniu stanowi fakt, że połowa członków ekipy ma COVID-19. To, co najbardziej zirytowało fanów artystki to fakt, że o odwołanych koncertach poinformowała na ostatnią chwilę. Mimo że bilety zachowują ważność, nie ma możliwości, aby osoby, które przyleciały na pierwsze koncerty do Las Vegas, dostały zwrot kosztów za przelot i hotel. Wątpliwym jest, ilu z nich faktycznie zdecyduje się przylecieć do Las Vegas drugi raz. Fani zastanawiają się również, dlaczego Adele zdecydowała się odwołać wszystkie wydarzenia aż do kwietnia, skoro problemem jest jedynie tymczasowa nieobecność członków zespołu i załogi.
Oliwy do ognia dolewa fakt, że zaledwie kilka miesięcy temu Adele w rozmowie z "Rolling Stone" zapowiedziała, że w 2022 na pewno nie wybierze się w trasę. Oprócz rezydencji w Las Vegas artystka zaplanowała na ten rok jeszcze jedynie dwa koncerty, które mają odbyć się w Londynie 1 i 2 lipca.