Finał 10. edycji "Masterchefa" za nami. W odcinku zmierzyli się Mariusz, Ela, Renia i Maciek. To właśnie ostatni, a zarazem najmłodszych kucharz okazał się być najlepszym w tej edycji. W ścisłym finale Maciek stoczył bardzo wyrównany pojedynek z Mariuszem, z którym byli niczym programowy ojciec i syn. Kucharze godnie rywalizowali, prezentując naprawdę wysoki poziom oraz klasę.
Więcej na temat programów telewizyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Maciej Regulski zachwycił jurorów swoim popisowym daniem finałowym. Zaledwie 23-letni kucharz zaserwował Magdzie Gessler, Michelowi Moronowi oraz Annie Starmach doskonałą pierś z kaczki z puree z kapusty czerwonej. Do tego podał chips z kaszy gryczanej, a całość okrasił wybitnym sosem z czerwonego wina. Już sam opis sprawił, że chce się jeść! Przepis jest dostępny dla każdego, więc można samemu wypróbować danie, jednocześnie zaskakując gości podczas bożonarodzeniowego obiadu.
Do przygotowania finałowego dania Maćka z programu "Masterchef" potrzeba składników, z których większość znajduje się w polskich domach. Niezbędne są:
Aby przygotować pierś z kaczki, należy naciąć skórę na krzyż, a następnie podsmażyć kaczkę na zimnej patelni na średnim ogniu, do momentu, aż pierś uzyska złocisty kolor. Warto smażyć tak długo, by otrzymać ulubiony poziom wysmażenia. W międzyczasie warto obracać kaczkę. Po usmażeniu pozostawiamy ją na patelni.
W międzyczasie można zająć się puree z czerwonej kapusty. 1/8 główki kapusty należy zetrzeć na bardzo drobnych oczkach. Następnie warzywo wrzucamy na patelnię i podsmażamy wraz z posiekaną szalotką i łyżką masła. Gdy składki się zeszklą, należy dodać ok. 100 ml wina. Po jego zredukowaniu na patelnię wrzucamy jednego, pokrojonego w kostkę ziemniaka. Zalewamy 150 ml śmietany i gotujemy przez ok. 30 minut. W międzyczasie dodajemy mleko, jeśli uznamy, że płynu jest za mało. Po ugotowaniu ziemniaków całość blendujemy wraz z dwoma pokruszonymi goździkami i doprawiamy do smaku.
Przygotowanie sosu do piersi z kaczki jest również dość proste, a jakże efektowne! Do garnka należy wlać ok. 300 ml wina, którego używaliśmy do przygotowania puree z kapusty. Dodajemy laskę cynamonu (w całości), łyżeczkę anyżu, łyżkę sosu ostrygowego oraz sojowego, łyżkę cukru i szalotkę pokrojoną w pióra. Całość trzeba zredukować. Na koniec, po wyłączeniu grzania warto dorzucić dwie łyżki zimnego masła i mieszać do połączenia wszystkich składników.
Do przygotowania został już tylko chips z kaszy gryczanej. Tę gotujemy nieco dłużej niż klasycznie, czyli do lekkiego rozgotowania. Po odsączeniu warto wymieszać ją z ok. 2-3 łyżkami skrobi ziemniaczanej. Odrobina wody pozwoli uzyskać twarde, a zarazem spójne ciasto. Wałkujemy je na grubość ok. 2 mm i wykrawamy nieregularne kształt. Następne smażymy je na tłuszczu z kaczki przez ok. 3 minuty, aż staną się chrupkie.
Całość podajemy na dużym talerzu, układając kaczkę na kleksie z puree z kapusty i przystrajając chipsem z kaszy. Talerz polewamy sosem i podajemy gościom.