Remigiusz "ReZi" Wierzgoń został zaproszony do formatu "Gwiazdy i ich pojazdy". Wspólnie z prowadzącym kanału "Duży w Maluchu" wybrali się na przejażdżkę Mustangiem należącym do ReZiego. Youtuber miał okazję odpowiedzieć na interesujące pytania. Nawiązał także do rozstania z Agatą Sacewicz.
W rozmowie z Dużym w Maluchu ReZi wyznał, że problemy w związku z Agatą Sacewicz zaczęły się przy okazji daily. Jego filmy pokazywały życie codzienne. Para tak naprawdę pokazywała 100 proc. tego, co było między nimi. Wcześniej starał się trzymać prywatę za kurtyną i nie pokazywać za dużo szczegółów ze swojego związku. Przyznał, że seria na kanale YouTube nie było powodem rozstania, jednak spowodowało, że ich ścieżki rozeszły się w zupełnie inne strony.
Youtuber wyznał, że wraz z byłą ukochaną od pół roku usiłowali odnaleźć nić porozumienia. Natłok obowiązków obu stron nie ułatwił sprawy. Agata Sacewicz myślała o założeniu rodziny i nie chciała tego dłużej odkładać. ReZi natomiast stwierdził, że teraz jest jego czas na pracę. Uważa, że popularność, którą teraz ma, powinien maksymalnie wykorzystać, aby w przyszłości zapewnić sobie i bliskim byt.
U mnie ten rodzinny aspekt jest mocno istotny w życiu, ale nie teraz. Agata naciskała trochę bardziej na to, żeby już powoli zebrać się do pracy, jeśli mogę to tak nazwać. Ja trochę to spowalniałem, bo bardziej się skupiam i skupiałem i będę się skupiać na tym, aby tę infrastrukturę bardziej poukładać.
Z Agatą Sacewicz rozstali się w pokojowych warunkach. W środę opublikował nawet zdjęcie z jej psem - Kluchą. Kiedyś spędzali ze sobą masę czasu, a ogłaszając rozstanie, przyznał, że będzie za nią tęsknić. Widzowie przyznali, że to dojrzałe z ich strony, jeśli potrafią się dogadać mimo rozstania.
Wyznał, że ze swoimi współpracownikami i osobami, z których czerpie inspiracje, często rozmawia o życiu. Uważa, że nie da się pracować z kimś całkowicie obcym. Zdaniem ReZiego dopasowanie jest ważne na każdej płaszczyźnie.