Kolega Lewandowskiego ujawnił romans? Kochanka Manuela Neuera przyłapana na Euro 2020. Kibicuje z "teściową"

Domniemany romans Manuela Neuera rozgrzewał w ostatnich miesiącach wszystkie niemieckie tabloidy. Piłkarz ogłosił rozstanie z żoną i ukrywał się przed paparazzi z nową partnerką. Aż do teraz! Jego kochanka pojawiła się na trybunach podczas Euro.

Manuel Neuer (kapitan niemieckiej drużyny piłkarskiej i grający na co dzień w Bayernie Monachium kolega Roberta Lewandowskiego) wraz z reprezentującą kraj drużyną zaliczył porażkę podczas meczu z Francją na Euro 2020. Na szczęście sportowiec mógł pocieszyć się w ramionach kibicującej mu na trybunach partnerki. Jest nią niejaka Anika Bissel, piłkarka ręczna. To dla niej Neuer zostawił żonę.

Zobacz wideo Które WAGs kibicowały polskim piłkarzom podczas meczu ze Słowacją?

Kochanka Manuela Neuera na Euro 2020

Informację o rozstaniu z Niną Weiss niemiecki sportowiec przekazał mediom na początku 2020 roku (zaledwie trzy lata po ślubie z ukochaną). Choć Neuer nie chciał potwierdzić plotek o romansie, w zagranicznej prasie rozpisywano się o tym, że przyczyną rozpadu małżeństwa była zdrada kapitana piłkarskiej drużyny. Fotoreporterzy przyłapali go z młodszą o ponad dekadę Aniką Bissel. 

Kilka miesięcy ukrywania ich związku zdało się na nic. Młodziutka piłkarka ręczna właśnie zadebiutowała na trybunach podczas Mistrzostw Europy i razem z mamą Neuera kibicowała mu w trakcie przegranego meczu z Francją. Internauci twierdzą, że kobieta przypomina byłą żonę Manuela. Rzeczywiście podobna?

 

Zdjęcie poprzedniej partnerki niemieckiego bramkarza znajdziecie w naszej galerii. Manuel i Nina często pojawiali się w towarzystwie Anny i Roberta Lewandowskich. Bawili się wspólnie między innymi na corocznym festiwalu piwa Oktoberfest. 

Przypomnijmy, że początki relacji Neuera z Weiss łudząco przypominały te, których świadkami jesteśmy teraz w związku z Bissel. Wtedy Manuel również pozostawił swoją wieloletnią partnerkę dla nowo poznanej Niny. Historia zatacza koło?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.