Małgorzata Kożuchowska nigdy nie kryła się z tym, że jest praktykującą katoliczką, ma konserwatywne poglądy i słucha Radia Maryja. Jak się okazało, jej ojciec Leszek Kożuchowski prowadzi tam swoją audycję.
Ojciec Kożuchowskiej od wielu lat wykłada na Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej Tadeusza Rydzyka. Prowadzi zajęcia z ekologii i pedagogiki, a do tego zasiada w radzie uczelnianej. Jego praca jest doceniana zarówno przez kolegów z pracy, jak i przez studentów. Oprócz kariery na uczelni, Leszek Kożuchowski doczekał się także swojej audycji na antenie Radia Maryja. Prowadzi program "Porady ekologa".
Doktor Kożuchowski jest bardzo cenionym pedagogiem. Do tego takim z prawdziwego zdarzenia. Zawsze ma czas dla swoich studentów. Nie da się ukryć, że inni wykładowcy bardzo się liczą z jego zdaniem - mówi pracownik uczelni w "Rewii"
Kożuchowska jest zadowolona, że ojciec spełnia swoje pasje, a praca daje mu tyle radości. Aktorka uważa ponoć, że sukces ojca to poniekąd jej zasługa. Kiedy Kożuchowski został dziadkiem, był gotowy porzucić swoją karierę, aby mieć więcej siły i czasu na spotkania z wnukiem. Aktorka zapewniła, że wraz z synem Janem, będzie często odwiedzać ojca w Toruniu, aby ten nie musiał rezygnować ze swoich obowiązków.
Małgosia wiedziała, że rezygnacja z pracy będzie dla niego wielkim ciosem i że tak naprawdę nie jest jeszcze na to gotowy. Zrozumiała, że nie może do tego dopuścić, bo tata przestanie być pełnym życia i radości dziadkiem i ojcem. Obiecała więc, że jeśli długo nie będą się widzieć, wówczas ona wraz z mężem Bartkiem i synem Jasiem Franciszkiem będzie przyjeżdżać do Torunia - wyznała w "Rewii" bliska znajoma rodziny.
Argumentem, który miał przekonać Kożuchowskiego, jest podobno Jaś, który według matki na pewno chce widzieć pełnego radości dziadka. Religijna aktorka jest ponoć bardzo dumna z bliskich relacji ojca z najważniejszym polskim duchownym.