Magda Gessler na pierwszy odcinek "Kuchennych rewolucji" wybrała kameralną, włoską restaurację w Sosnowcu "Sale & Pepe". Jej właścicielami są Dawid i Dorota. Łączą ich nie tylko sprawy zawodowe. Również i prywatnie są parą. Specjalnością ich knajpy jest pizza. Już na samym początku dowiadujemy się, że właściciel nie dogaduje się z niedawno zatrudnionym młodym kucharzem, 22-letnim Sylwkiem. Konflikt niestety negatywnie wpływa na atmosferę w całym zespole. Bez pomocy kogoś z zewnątrz nie obędzie się. Na ratunek przybywa niezawodna Magda Gessler!
Na pierwszy ogień słynna restauratorka wzięła "specialite de maison", czyli pizzę. Jej niezadowolona mina mówiła wszystko. Potem jest już tylko gorzej. Co danie to kolejna niespodzianka: albo czegoś brakuje, albo czegoś jest za dużo.
Nie jest źle, wystarczy jeden duży krok i jesteśmy we Włoszech - stwierdza jednak optymistycznie Magda Gessler.
Jakie były główne zarzuty restauratorki? Brak prawdziwego włoskiego klimatu w restauracji oraz zbyt nerwowe podejście właściciela.
Drugi dzień wizyty Gessler upłynął na bacznym oglądaniu produktów, używanych w restauracji.
Jaki syf! Dlaczego trujesz ludzi? - pyta oburzona restauratorka.
Na sam koniec Gessler i Dawid jednogłośnie stwierdzili, że to młody kucharz robi lepszą pizzę niż właściciel restauracji.
Przytulcie się, a ja sobie pójdę (...). W jedności siła - powiedziała jeszcze na odchodne Magda Gessler.
Czas na zmiany - stwierdzili na koniec zgodnie wszyscy pracownicy.
Trzeciego dnia uczestniczy programu przeszli w końcu do działania. Główny cel? Metamorfoza wystroju restauracji oraz polepszenie atmosfery w zespole. Magda Gessler zabrała wszystkich do miejsca, które samo przeszło poważną metamorfozę pod jej przewodnictwem 5 lat temu. I do tej pory utrzymuje wysoki poziom!
Kuchnia włoska to jest prosta kuchnia - prowadząca program dawała w międzyczasie dobre rady.
Kolejny dzień przywitał uczestników "Kuchennych rewolucji" nową nazwą ich restauracji. "Il Pino" widniało na szyldzie przed wejściem. Niestety, konflikt między właścicielem a młodym kucharzem wciąż dawał się wszystkim we znaki.
Ty mnie tak wkurzasz, że nie chce mi się nawet tobie pomagać. Macie wszyscy razem pracować! - zarzuciła Dawidowi Magda Gessler.
Po tej ostrej reprymendzie wszyscy wzięli się w końcu do roboty.
Zaczęliśmy pracować razem, a nie każdy na własny rachunek. I było dobrze - podsumował zadowolony Dawid.
Sprawdzianem dla całego zespołu miała być wieczorna kolacja, zaserwowana stałym bywalcom restauracji w Sosnowcu. Goście byli zachwyceni! Zarówno daniami, jak i nowym, włoskim wystrojem knajpy.
Ja wam życzę tego, żebyście się przytulali na co dzień - życzyła już na sam koniec uczestnikom programu Magda Gessler.
A jak restauratorka podsumowała cały odcinek?
Było bardzo, bardzo ciężko. Prawdziwa droga przez mękę.
4 tygodnie później Magda Gessler ponownie odwiedziła "Il Pino". Restauracja wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Jedno tylko uległo zmianie. Na pokładzie nie ma już kucharza Sylwka.
Oglądaliście dzisiejszy odcinek? Jak wrażenia?
AG