Ashley Graham wzięła udział w sesji stylizowanej na "Słoneczny patrol". W roli ratowniczki była nie tylko ponętna, ale też bardzo wiarygodna. Pozowała w obcisłym, czerwonym stroju kąpielowym i na skuterze.
Z tymi swoimi długimi, ciemnymi i falującymi włosami Ashley wyglądała pięknie. Pozując na sportowej maszynie, czuła się bardzo komfortowo. Była pewna siebie i gorąca - skomentował sesję magazyn "The Sun".
Na planie nie trzeba było jednak podgrzewać atmosfery dramatycznymi sytuacjami. O odpowiednio wysoką temperaturę zadbała sama Ashley. Swoimi boskimi kształtami, naturalnie.
Ultra kobiece ciało zapewniło jej światowy rozgłos i zaprowadziło na okładki największych pism modowych, w tym "Vogue'a".
Wmawiano mi, że będę pozowała wyłącznie do katalogów i że nigdy nie trafię na okładkę. Teraz mam kontrakt z największą agencją modelek i w rok zrobiłam aż pięć okładek. Bum! - opowiadała w brytyjskiej edycji "Vogue'a".
MB