Meghan Markle ma 35 lat, a wygląda jak nastolatka. Jej sekret? Jest ich wiele, ale to zaskoczy Was najbardziej

Meghan Markle jest bez wątpienia jedną z najbardziej zadbanych hollywoodzkich aktorek. Jej promienny wygląd to zasługa nie tylko drogich zabiegów, ale też kilku innych, prostych nawyków.

Meghan Markle może pochwalić się naprawdę nietuzinkową urodą, której oprzeć nie mógł się nawet sam książę Harry. Choć ma 35 lat, jej cera wciąż jest promienna, na twarzy na próżno szukać zmarszczek, a figury mogłaby jej pozazdrościć niejedna nastolatka. Jaka jest tajemnica jej młodego wyglądu? Duża w tym zasługa kosmetyczki gwiazd, Nicholi Joss, którą Meghan odwiedza zawsze, gdy tylko jest w Londynie. W jej gabinecie korzysta z zabiegu dopasowanego do potrzeb cery, który modeluje twarz i jednorazowo kosztuje aż 250 funtów. Polega on na masażu "od środka". Warto dodać, że wśród klientek Joss znajdują się nawet takie sławy jak Kate Moss czy Kate Winslet. 

Nichola masuje twoją twarz od środka (naprawdę!), modeluje kości policzkowe i nadaje twarzy nowy wygląd. Dzięki określonym ruchom buzia jest naciągnięta, a cera pięknie lśni - mówi Markle.

Na tym oczywiście nie koniec. Za swój nieskazitelny wygląd Meghan powinna też podziękować mamie Dorii, która jest działaczką społeczną i nauczycielką jogi. To właśnie ona nakłoniła aktorkę do profesjonalnych zabiegów kosmetycznych, które zaczęła stosować już w wieku 13 lat.

Myślałam, że to głupie. A moja mama powtarzała mi, że zawsze muszę dbać o swoją cerę - wspomina pierwszą wizytę w salonie piękności aktorka.

By utrzymać cerę w dobrej kondycji, Meghan pamięta też o odpowiednim nawodnieniu, nigdy nie zapomina o nałożeniu kremu z filtrem przeciwsłonecznym, a także - jak podkreśla - gdy tylko ma okazję - poddaje się zabiegom, które stały się jej rutyną. W codziennej pielęgnacji stosuje również elektryczną szczoteczkę do oczyszczania twarzy marki Clarisonic, olejek z drzewa herbacianego oraz serum marki Clarins.

Aktorka korzysta nie tylko z drogich marek kosmetyków. Od lat uwielbia produkty marki Nivea, zwłaszcza nawilżający balsam do ciała.

To naprawdę mój ulubiony balsam. Jest niezastąpiony! Sprawia, że moja skóra wygląda i czuje się wspaniale - mówi.

Z suplementów gwiazda stosuje magnez, witaminę B12 i ashwagandhę, czyli zioło, które doskonale radzi sobie ze stresem, wzmacnia odporność, a także wzmaga potencję seksualną. Gwiazda wierzy też we wschodnią medycynę, zwłaszcza akupunkturę i stawianie baniek, które doskonale działają na krążenie.

Gładka cera to jednak nie tylko zasługa kosmetyków, ale też odpowiednich ćwiczeń, które polegają na stymulowaniu mięśni twarzy.

Przysięgam, to naprawdę działa. Gdy tylko stosuje te ćwiczenia moje kości policzkowe i linia żuchwy są pięknie wyrzeźbione - przyznała w wywiadzie gwiazda.

Smukłą sylwetkę Markle zawdzięcza Bikram jodze, zwanej też "hot jogą". Skąd ta nazwa? To ze względu na to, że odbywa się ona w specjalnych pomieszczenia, w których temperatura sięga nawet 42 stopni. Dzięki temu pomaga ona nie tylko w wyrzeźbieniu sylwetki, ale też oczyszczeniu ciała z toksyn i głębszemu wejściu w pozycję.

Podobnie jak księżna Kate, Meghan jest fanką zielonych koktajli. Jej ulubiony miks to połączenie zielonych warzyw z jabłkiem, cytryną i imbirem. Gwiazda pije go zamiast porannej kawy. W przeciwieństwie jednak do żony Williama, aktorka nie odmawia sobie wina, zwłaszcza różowego w czasie lata. 

 Megan doskonale też wie, że mężczyźni uwielbiają gęste i długie włosy. Jak więc o nie dba? Jej tajemnicą jest po prostu olej kokosowy.

A Wy, macie jakieś swoje sposoby na zdrowy i promienny wygląd?

  AW

 

 

Copyright © Agora SA