Ostatni album Rihanny dostał aż 8 nominacji do nagród Grammy, ale wokalistka została pominięta w dwóch najważniejszych kategoriach - płyta roku i piosenka roku. W gronie nominowanych znalazła się za to Beyonce, która ma nawet szansą walczyć o nagrodę w kategorii... rockowej. Zdaniem fanów Rihanny, ich idolka została skrzywdzona, a za brak nominacji obwiniają Beyonce. Konkretnie to, że organizatorzy nie chcieli, by ktokolwiek mógł zagrozić gwieździe i ją przyćmić.
Ktoś tu chyba nie chciał, żeby Riri dostała tyle samo nominacji, albo więcej, od KOGOŚ. Gdyby jej tak nie skrzywdzili w dwóch kategoriach, miałaby najwięcej nominacji ze wszystkich. ANTI to świetna płyta, pier****ie się Grammy's - napisał jeden z fanów na Instagramie, dołączając do wpisu zdjęcie.
Burza rozpętała się, kiedy fani wyłapali, że wpis "polubiła" sama Rihanna. W mediach od razu pojawiły się plotki o konflikcie wokalistek. Fani Beyonce ruszyli na odsiecz i zasypali Instagram Rihanny ikonkami pszczoły i cytryny.
Spekulacje szybko postanowiła ukrócić Rihanna, która wyjaśniła, że post polubiła, bo spodobało jej się zdjęcie.
Nie przeczytałam podpisu, pomyślałam, że zdjęcie jest zabawne i od razu kliknęłam. To naprawdę niepotrzebne. Chciałabym, żebyście wszyscy już zapomnieli o tej sprawie i spojrzeli na nią z szerszej perspektywy. Nie stawiajmy dwóch czarnych kobiet przeciw sobie. Zasługujemy, by być doceniane i to właśnie Akademia nagród Grammy robi - napisała na swoim Instagramie.
Myślicie, że to zakończy sprawę?
EK