Krystyna była jedną z najładniejszych kandydatek na żonę rolnika w drugiej edycji programu " Rolnik szuka żony ". Wtedy starała się wywalczyć miejsce w sercu Roberta, ale dostała kosza. Szybko jednak okazało się, że związała się z Kubą , który z kolei kosza dostał od Ani, pierwszej w historii programu kobiety-rolniczki szukającej męża. Długo ze sobą nie byli, para pokłóciła się i rozstała .
Krystyna od jakiegoś czasu publikowała zdjęcia, z których wynikało, że jej nową wybranką jest kobieta. Nie komentowała tego jednak, aż do teraz.
Kobiety zawsze wydawały mi się atrakcyjne. Natomiast już pod koniec ubiegłego roku zauważyłam pewną zmianę i potrzebę. Uświadomiłam sobie, że akurat takiej relacji poszukuję i jestem w stanie zbudować związek z kobietą. Spodziewam się obraźliwych lub agresywnych komentarzy ze strony fanów programu, ale przynależność do tej czy innej orientacji nie jest kaprysem. Czuję się szczęśliwa, spełniona i chyba to jest najważniejsze - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
Dziewczyna Krystyny ma na imię Dominika. Obie - już oficjalnie - były gośćmi na pierwszym weselu pary, która poznała się w programie.
Dziewczyny poznały się dokładnie w Walentynki, i okazało się, że była to intryga przyjaciółki Krystyny.
Na początku stycznia przeczytałam o nowej metodzie treningu personalnego. Najbliższym dla mnie studiem było jeden z warszawskich fitness klubów, w których trenerką jest najlepsza przyjaciółka Kristal. Z tego, co wiem, trenerka opowiedziała o mnie Krysi i małym podstępem wysłała nas na tą samą imprezę do klubu. Idąc tam nie miałam pojęcia, że tego wieczoru spotkam dziewczynę, która wniesie w moje życie tak wiele radości, uśmiechu, spokoju i szczęścia. Tak, to były walentynki - mówiła w tym samym wywiadzie Dominika.
Ujawnienie swojej orientacji seksualnej nie zawsze jest prostą sprawą, na szczęście Krystyna mogła liczyć na wsparcie najbliższych.
Nie wyobrażam sobie mojego coming outu bez wsparcia najbliższych znajomych i rodziny. Te osoby obdarzam dużym zaufaniem i z pewnością mogę liczyć na wsparcie. Dla nikogo moje wyznanie nie było zaskoczeniem. Mieszkamy w stolicy jednego z europejskich miast i nie boimy się otwarcie mówić o swoich upodobaniach oraz potrzebach. Osoby homoseksualne albo biseksualne już nie muszą się ukrywać.
Oboje są szczęśliwe, i choć nie spotykają się zbyt długo, już zamieszkały razem. Życzymy wszystkiego dobrego!
JZ