Marta Żmuda Trzebiatowska to niewątpliwie jedna z najpiękniejszych polskich aktorek. Urodę gwiazdy chętnie wykorzystują reżyserzy, obsadzając ją w rolach, które wymagają od niej sporej odwagi. Okazuje się jednak, że Żmuda Trzebiatowska nie ma większego problemu z graniem rozbieranych scen, choć na co dzień uważa się raczej za "wstydliwą" osobę.
Moje ciało to mój rekwizyt. Zawsze miałam do tego takie podejście. Chyba się zestarzałam. Nie rusza mnie to, że wypłynęły jakieś moje nagie zdjęcia ze sztuki. Wracam do domu i jestem nieśmiałą Martą zapiętą na ostatni guziczek. Tego, co w pracy, nie przenoszę do domu - wyznała aktorka w "Dzień Dobry TVN".
Niestety, trochę inaczej podchodzi do tego mąż gwiazdy, Kamil Kula . Młody aktor niechętnie obserwuje roznegliżowane pląsy swojej urodziwej małżonki.
Uprawia zawód aktora, więc rozumie, że to tylko rola. Ale nie jest mu łatwo patrzeć na te sceny. Wolałby mieć żonę tylko dla siebie - zdradził w rozmowie z "Na Żywo" znajomy Kuli.
Dziwicie mu się?
