Barbara Gołąb-Kadziewicz to druga żona przystojnego siatkarza, Łukasza Kadziewicza . O Łukaszu zrobiło się głośno kilka tygodni temu, kiedy przystąpił do walki o Kryształową Kulę w "Tańcu z Gwiazdami". Wtedy kamery zaczęły też pokazywać jego piękną żonę, która według jednych po prostu kibicowała mężowi, a według innych pilnowała, żeby Agnieszka Kaczorowska , z którą tańczy, nie zawróciła mu w głowie.
Pierwszą żoną siatkarza była Kamila Kadziewicz, z którą rozwiódł się w 2008 roku. Mają córkę Amelkę, która urodziła się 21 marca 2006 roku. Potem związał się z piękną florecistką, Magdaleną Mroczkiewicz. Jednak już w 2010 roku w jego życiu pojawiła się kolejna kobieta, która niedługo potem została jego żoną: Barbara Gołąb-Kadziewicz.
<< ZOBACZ PIĘKNĄ ŻONĘ KADZIEWICZA >>
Barbara Kadziewicz to piękna i utalentowana cheerleaderka. W 2004 roku, jako 25-latka i reprezentantka Idei Śląsk Wrocław, otrzymała indywidualne wyróżnienie i tytuł najlepszej cheerleaderki podczas I Ogólnopolskiego Turnieju Prokom Cheerleaders Cup.
Bardzo dziękuję za wszystkie dowody sympatii, to głównie z tego powodu myślę, że to co robię ma sens i to głównie kibice wciąż ?trzymają? mnie w tym zespole. Przepraszam, że nie zawsze odpisuję na maile, nie mam tyle czasu. Staram się jednak często przychodzić do miejsc gdzie można spotkać kibiców Śląska, żeby trochę z nimi porozmawiać i podziękować, za wszystkie miłe słowa - mówiła potem czytelnikom serwisu Śląsk.polskikosz.pl.
Śląskowi zresztą jest wierna do dzisiaj i jest na tym punkcie szczególnie czuła.
Moja żona jest rodowitą Wrocławianką, musiałem nawet zmienić sympatie kibicowskie, bo żona jest zagorzałą fanką Śląska - mówił Kadziewcz w wywiadzie dla Ciacha.net.
Z drugiej strony, żona też nie ma z siatkarzem zbyt łatwo. Nieustanne wyjazdy sprawiają, że w domu często obecny jest jedynie duchem.
Córka, żona, rodzice, rodzeństwo muszą pogodzić się z tym, że mnie nie ma i nigdy nie będzie. Nawet teraz mam taką sytuację - małżonka pyta się, kiedy pojedziemy na wakacje, a ja jej mówię, że raczej nigdy, a już na pewno nie w tym roku - opowiadał Kadziewicz "Strefie siatkówki".
Łukasz Kadziewicz sporo czasu spędził w zagranicznych klubach. Grał między innymi w rosyjskim Lokomotiw Biełgorod i włoskim Sparkling Mediolan. O ile siatkarz zakochał się w Rosji, to jego żona wybrała jednak Zachód.
Tam możesz z trenerem wypić piwo, ale to nie zmieni waszych relacji - mówił Kadziewicz "Przeglądowi Sportowemu" o tym, jak wyglądały treningi we Włoszech.
Zapytany, czy nauczył się we Włoszech pić wino, odparł:
Nie, jak mówiłem - kocham Wschód. Żona się nauczyła, co widać na załączonym obrazku (Basia Kadziewicz siedzi obok z kieliszkiem wina - przyp. red.). Mieszkaliśmy w Mediolanie, funkcjonowały jeszcze tanie linie lotnicze. Za 20 czy 30 euro przyleciało do nas wielu znajomych. Rok we Włoszech to fajna szkoła życia.
Ostatnio mówi się o Barbarze Kadziewicz w pozasportowym kontekście. Plotki o rzekomym romansie jej męża z seksowną Agnieszką Kaczorowską nie ustają. Parę ponoć ma łączyć coś więcej, niż relacja taneczna. Barbara przychodzi na każdy odcinek "Tańca z Gwiazdami" oraz na treningi.
Zdarzało się, ze nieoczekiwanie wchodziła na salę prób, by zrobić mu niespodziankę, a tak naprawdę sprawdzić, czy nie za bardzo spoufala się z tancerką - mówił tygodnikowi "Na żywo" znajomy pary.
Jeszcze ciekawsze rewelacje dla swoich czytelników ma "Twoje imperium".
Na korytarzach Polsatu huczy od plotek, że były gwiazdor siatkówki stracił głowę dla tancerki i właśnie ponosi tego konsekwencje, gdyż jego żona właśnie powiedziała "dość" i wyprowadziła się z domu - czytamy.
Agnieszka Kaczorowska z kolei zdecydowanie zaprzeczyła tym plotkom.
Przyzwyczaiłam się. Jest mi tylko przykro, że ludzie szukają sensacji tam, gdzie jej nie ma - powiedziała "Plejadzie".
alex
