• Link został skopiowany

Mała Ania w "Warsaw shore" rozsławiła "krem na syfy". Teraz zdradza jego recepturę. I pokazuje na sobie! "Papka nie wygląda zbyt dobrze, ale..."

Widzowie kontrowersyjnego reality- show zainteresowali się zabiegami kosmetycznymi "Małej". Uczestniczka swoimi pielęgnacyjnymi sztuczkami podzieliła się na blogu.

Mała Ania w programie zasłynęła tym, że pomiędzy imprezami i ich odsypianiem, znajduje czas na zabiegi kosmetyczne. Na wspólną maseczkę dał się namówić Świeżak, co scementowało ich przyjaźń, wcześniej sensację wśród internautów wywołał jej "krem na syfy". Gwiazda "Warsaw Shore" przyznała, że dostaje mnóstwo pytań od internautów o swoje kosmetyczne nawyki, a ich ciekawości postanowiła ulżyć na założonym wspólnie z koleżanką z programu, Magdą, blogu . Mała zaczęła od wyjaśnienia, że jej cera wymaga szczególnej uwagi, ze względu na tryb życia.

Nie jestem jakąś tam specjalistką, ale wiem już, jak radzić sobie z moją cerą. Wszyscy wiemy, jakie życie prowadzę. Alkohol i tony papierosów, które wypalam. Do tego jeszcze fast foody ,(które kocham <3 i modlę się, żeby poszło mi w cycki :D) sprawiają, że na mojej buzi pojawiają się "nieproszeni" goście. Takie małe stworki, które ciężko zakryć toną tapety. Na szczęście oprócz make up'u są jeszcze moje "domowe sposoby" na ładną buźkę - napisała na Emandemws.blogspot.com.

Świeżo upieczona blogerka zdradziła przepis na swoją maseczkę. Okazało się, że do jej wykonania potrzebne są trzy elementy: banan, żółtko i miód. By nie pozostać gołosłowną, Mała zademonstrowała nakładanie maseczki na sobie.

Fot.emandemws.blogspot.com

Zachęciła Was? Planujecie wypróbować? ;)

Zobacz też:

Mała Ania z "Warsaw Shore": Nazywają nas ku***, a błagają facetów od nas, czy mogą im zrobić loda. Polskie kobiety się nie szanują, jak zobaczą kogoś z telewizji

Zobacz wideo

em

Pobierz nową aplikację Plotek.pl Buzz na telefony z Androidem

Więcej o: