• Link został skopiowany

Jennifer Garner pozuje z siostrami i matką: Oto dowód, że moje usta są naturalne. Nie tylko to rzuca się w oczy

Ta sesja ma rozwiać wszelkie wątpliwości. Jennifer Garner pozowała do zdjęć z mamą i dwoma siostrami. Nawet fotograf zwrócił uwagę na ich ogromne podobieństwo.
Jennifer Garner.
PR Photos

Wiele młodszych kobiet mogłoby pozazdrościć wyglądu tej 42-letniej hollywoodzkiej gwieździe. Niektórzy chcieliby w tym widzieć ingerencję chirurga plastycznego. Nie tak dawno J ennifer Garner , mama trojga dzieci, krytykowała presję "powrotu do formy", wywieraną w mediach na młode matki. Skorzystała z sesji w piśmie "Southern Living", by żartobliwie rozprawić się z innym, chyba ważnym dla niej, tematem. Gdy stanęła koło mamy Patricii oraz sióstr Melissy i Suzanne, fotografa zaskoczyło podobieństwo pań. Zwrócił uwagę na migdałowe oczy i szerokie uśmiechy.

Robimy te zdjęcia, żeby ludzie przestali w końcu pytać, czy moje usta są prawdziwe - rzuciła Jennifer.
"Southern Living"

Mama Garner ponoć od dawna marzyła, by zobaczyć twarz córki na okładce pisma skierowanego do wyższych klas południa Stanów Zjednoczonych. Urodzone w stanie Wirginia, trzy siostry wychowywane były w szacunku do pieniędzy. Jako nastolatki nie mogły się malować. Dostawały raz na rok po 400 dolarów. Musiały kupić za to zapas bielizny i codziennych strojów.

Moja mama uczyła nas, żeby nie stawiać cielesnego piękna na najwyższym miejscu listy priorytetów - mówi aktorka, prywatnie żona Bena Afflecka. - Gdy poszłam na studia, było dla mnie szokiem, gdy ludzie nazywali mnie piękną - dodała.

Bohaterka "Dziś 13, jutro 30" przekonuje, że te ideały, typowe dla południowych stanów USA ("grzeczność, skromność"), wpaja też swoim dzieciom.

"Southern Living"

socha

Więcej o: