"Bardzo cenię Panią Małgorzatę jako aktorkę i po prostu chciałam porozmawiać. Nie spodziewałam się, że pociągnie to za sobą takie zainteresowanie" - Aleksandra Słomkowska tłumaczy się z żenującej sytuacji na wtorkowej imprezie dla celebrytów.
We wtorek w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim lody Magnum obchodziły 25. urodziny. Obecna na imprezie Aleksandra Słomkowska tj. pani od "mam w d... waszą politykę" wykorzystała obecność Małgorzaty Sochy , by przez chwilę móc pławić się w blasku fleszy (Zobacz: Nie zwrócilibyśmy na nią na imprezie uwagi, gdyby nie wpadka i niezręczna sytuacja z Sochą ). Słomkowska wydała już oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Zamieściła je na Facebooku.
Chciałbym bardzo serdecznie przeprosić Panią Małgorzatę Sochę za zaistniałą sytuację. Nie było moją intencją promowanie się w jej towarzystwie. Bardzo cenię Panią Małgorzatę jako aktorkę i po prostu chciałam porozmawiać. Nie spodziewałam się, że pociągnie to za sobą takie zainteresowanie. Mam nadzieję, że pani Małgorzata Socha nie będzie miała przez mnie nieprzyjemności. Inaczej, byłoby mi bardzo przykro - napisała.
Rzeczywiście? Pewnie tak, skoro w swoim spocie twardo zarzeka się, że "ma w d... politykę, Krym i nie interesuje jej warszawka"...