Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz po 8 latach pobytu w Wielkiej Brytanii postanowiła wrócić do Warszawy, żeby być bliżej ukochanego, Kazimierza Marcinkiewicza . Dla niego też zrezygnowała z dotychczasowej pracy.
Wróciłam do Polski. Przeprowadziłam się na dobre kilka miesięcy temu. Zlikwidowałam mieszkanie w
Londynie, złożyłam wymówienie w banku i postanowiłam zacząć od nowa. Przeprowadziłam się, bo nie wierzę
w małżeństwo na odległość. Kobieta powinna byćprzy swoim mężu.
Wróciłam do Polski. Przeprowadziłam się na dobre kilka miesięcy temu. Zlikwidowałam mieszkanie w Londynie, złożyłam wymówienie w banku i postanowiłam zacząć od nowa. Przeprowadziłam się, bo nie wierzę w małżeństwo na odległość. Kobieta powinna być przy swoim mężu - powiedziała w wywiadzie dla "VIVY!". - Jednocześnie szukałam dla siebie innych możliwości zawodowych. W Londynie miałam swoją ulubioną brytyjską markę Dr. Organic. Oświeciło mnie, że skoro w Polsce nie mogę kupić kosmetyków tej firmy, to powinnam je sprowadzać.KAPiF
Olchowicz-Marcinkieiwcz przyznała, że decyzja o przeprowadzce nie należała do najłatwiejszych. W Londynie miała ulubione miejsca, teatr na West End i przyjaciół. Lubi Warszawę, jednak zdarza się jej cały czas napotykać różne trudności.
W Londynie miałam opanowane wszystkie okoliczne sklepy, tutaj musiałam się przyzwyczaić i poszukać sklepów, z których będę korzystać. Brakuje mi tylko prawdziwej tajskiej kuchni. Jeżdżę więc od czasu do czasu do Londynu, żeby pójść do mojej ulubionej tajskiej restauracji. Wiem, że niektórzy ocenią o jako fanaberię, ale nie można przecież od razu odciąć się od dawnych przyzwyczajeń. To dopiero byłoby stresujące - stwierdziła.
Niemałą trudność sprawia jej także fakt, że w Polsce nie jest anonimowa.
W Londynie nikogo nie obchodziło, w co jestem ubrana, jak się zachowuję. Tutaj ciągle zapominam, że dołączyłam do osób rozpoznawalnych, że jako żona byłego premiera jestem zobowiązana... No właściwie nie wiem, do czego. Do nobliwego zachowania? - zastanawiała się.VIVA!
Izabela wyszła za Kazimierza Marcinkiewicza w sierpniu 2009 roku. Nie ukrywali się ze swoją miłością i chętnie opowiadali o szczegółach związku. Wzięli nawet udział w sesji okładkowej "VIVY!". Olchowicz-Marcinkiewicz, na zdobytej w bardzo krótkim czasie fali popularności, zaczęła nawet pisać bloga.
Teraz wróciła po 4 latach przerwy. Znowu będzie o niej głośno?
psz