Edyta Górniak , tak jak wiele innych osób, przyjechała na Plac Zbawiciela, aby dodać koloru spalonej w poniedziałek tęczy. Artystka wplotła w metalową konstrukcję kilka kwiatów. Dziennikarze, którzy byli na miejscu, od razu zauważyli gwiazdę i chcieli z nią porozmawiać.
Nie robię tego na pokaz - wyjaśniła portalowi Warszawa.gazeta.pl.
Górniak bardzo szybko ozdobiła spaloną konstrukcję i o swoim geście napisała na Facebooku.
Cześć. Włożyłam dziś kilka pomarańczowych gerber do warszawskiej tęczy, bo tęczy bez kolorów nie do twarzy. Gdyby ktoś z Was miał ochotę zrobić to samo uprzedzam, że jest dość brudna z sadzy. Dziękuję Pani Prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz i Wszystkim, którzy z oddaniem dbają o wizerunek miasta Warszawy, za to, że dzięki tym staraniom mieszkamy w pięknym mieście Europy. Ludzi dobrej woli jest więcej. Wiem to. Bądźmy Dobrzy i Mądrzy. Spokojnej nocy.
Coraz więcej osób przychodzi, aby "pokolorować" tęczę. Mówią, że jest to potrzebny gest.
Mamy nadzieję, że ktoś zauważy nasz gest. Całej tęczy nie ozdobimy dziś kwiatami, ale nasz sprzeciw wobec chuligaństwa możemy w ten sposób zamanifestować - powiedziała portalowi Warszawa.gazeta.pl pani Natalia, która z mężem ozdabiała tęczę różami.
Przypomnijmy, że znani w mocnych słowach wypowiedzieli się o zamieszkach w Święto Niepodległości, szczególnie o spaleniu tęczy (zobacz: Gwiazdy oburzone spaleniem tęczy: To jest kur.. świętowanie? Bydło kur.y i prostactwo ).
majk