• Link został skopiowany

Doda wypłoszyła bobra! Uciekł, jak puścili jej piosenki

Wcześniej nikt nie dał rady.
Doda, bóbr
Fot. Jerzy Polowniak/Fot. Rafal Nowakowski

Doda ma zarówno zagorzałych fanów, jak i przeciwników. Okazuje się, że do grupy hejterów artystki należą... bobry! Muzyki artystki użyto do ochrony zabytkowego fortu przed szkodliwą działalnością tych zwierząt i to z pozytywnym skutkiem!

Fot. Jerzy Polowniak

Fort Gerharda stanowi część XIX-wiecznych umocnień twierdzy Świnoujście. Od 2001 r., jest jedną z największych atrakcji turystycznych Świnoujścia i jednocześnie laureatem konkursu na siedem nowych cudów Polski miesięcznika "National Geographic Traveler". Od ponad miesiąca gospodarze zabytku mają jednak problem z bobrami. Jak podaje Szczecin.gazeta.pl , szczególnie uciążliwy jest jeden najstarszy osobnik, oporny na wszelkie działania opiekunów zabytkowego kompleksu.

Wycinał nam dęby i buki. A drzew u nas wielu nie ma, a te, które jeszcze są, zasłaniają industrialny krajobraz zabudowań portowych i powstającego gazoportu. Dlatego zależy nam bardzo na zieleni - mówi dla Szczecin.gazeta.pl Piotr Piwowarczyk, gospodarz fortu.

Ten pracowity bóbr, jak podejrzewają pracownicy fortu, ma już swoje lata. Jest dużych rozmiarów, a jego szczęki mają ogromną siłę, świadczą o tym, ślady, które zwierzę zostawia na pogryzionych pniach. Szkody były coraz bardziej znaczące. Trzeba było działać.

Bóbr przez miesiąc wyrządzał szkody w forcie
Bóbr przez miesiąc wyrządzał szkody w forcie Fot. Bartłomiej Sowa
Fot. Bartłomiej Sowa
Znajomy przyrodnik podpowiedział nam dwa inne sposoby na pozbycie się intruza. Trzeba go było zaatakować zapachem bądź dźwiękiem - poinformował dziennikarzy Szczecin.gazeta.pl gospodarz Fortu Gerharda.

Próbowano więc zapachem. Do Fortu Gerharda sprowadzono capy, czyli koziołki, które wydzielają wyjątkowo przykry zapach, jednak na bobrze ten swąd nie zrobił wrażenia. Podobnie nie obszedł do zapach psa, który zamieszkał w sąsiedztwie fosy, ulubionej kryjówki bobra. Wtedy zdecydowano się na drugi sposób: atak dźwiękiem.

Na pierwszy ogień poszła Maryla Rodowicz. Myśleliśmy, że wysokie tony jej śpiewu spłoszą zwierzę. Nie spłoszyły, a wręcz dodały mu sił, bo bóbr zaczął zwalać jeszcze więcej drzew. Przeszliśmy więc na pruskie marsze. Bez skutku - powiedział Piotr Piwowarczyk dla Szczecin.gazeta.pl.

Wtedy wytoczono naprawdę ciężko artylerię, z zamontowanych na zewnątrz budowli głośników, puszczano piosenki Dody . Na przemian puszczano "Mam tylko ciebie", "Gorzkie łzy" i "Dżaga".

Bóbr wyniósł się dopiero, gdy zaczęliśmy puszczać piosenki Dody. Od tygodnia nie ma nowych śladów jego działalności - powiedział gospodarz fortu w wywiadzie dla Szczecin.gazeta.pl.

Ciekawe, dlaczego bobrowi nie przypadły do gustu akurat te piosenki? Chodzi o samą Dodę , a może zwierzak po prostu woli jej nowszy repertuar?

Zamiast "Dżagi"....

 

wolałby "Fuck it"?

 

zuz

Więcej o: