Paparazzi przyłapali Julię Roberts, gdy wraz ze swoim mężem, Dannym Moderem, wychodziła wczoraj z restauracji Guido's w Malibu. Gwiazda poszła na kolację bez makijażu. Gdy pierwszy raz zobaczyliśmy te zdjęcia, autentycznie się przestraszyliśmy.
Aktorka wygląda na nich, jakby nie przespała nocy. Do tego ta minę zabójczyni. Efekt podkreślają jeszcze rozczochrane włosy, zapadnięte policzki, błysk w oku i zaciśnięte pięści... Nie chcielibyśmy spotkać kogoś takiego nocą na mieście.
Fotografowie wykazali się jednak zimną krwią, choć aktorka najwyraźniej nie była zachwycona ich obecnością. Biorąc pod uwagę fryzurę i brak makijażu, wcale się temu nie dziwimy.
tommy