Cherie Lunghi podkreśla, że czas zerwać ze stereotypami, jakoby prawdziwe życie miało zaczynać się po 40-tce. Aktorka, jak donosi Daily Mail , stwierdziła, że to 60. urodziny wyznaczają punkt zwrotny w naszym życiu, nawet jeśli oznacza to wyłącznie uzyskanie zniżki na środki komunikacji miejskiej. Kobiety, które skończyły 40 lat nie powinny być uznawane za stare. Czekanie do 60-tki to jedynie przedłużenie magicznego wieku. Teraz kobiety potrafią ubierać się lepiej i odważniej niż poprzednie pokolenie dobierać fryzury.
Staram się całkiem pogodzić z upływem lat. Obecnie 60 jest nowym 40 - mówi aktorka.
Aktorka twierdzi, że jest otwarta na to, co życie ma jej jeszcze do zaoferowania. Chociaż miała ochotę spróbować powstrzymać lata, wstrzykując botoks, zrezygnowała z tego pomysłu, bo to zbyt drogie i czasochłonne. Wymyśliła jednak inny sposób na zatrzymanie młodości. Trzeba przyznać, że seksowna aktorka wygląda na co najmniej 20 lat młodszą! Gwiazda zakłada kreacje, które do tej pory były zarezerwowane dla 30-latek. I promienieje!
Lunghi podkreśla, że przemijanie jest nieuniknione. Twierdzi, że nie należy się trzymać tego, co się ma, ale zwracać uwagę na to, co przyniesie każdy nowy dzień..
Jestem romantyczką, a jeśli ślub, to jedynie z miłości - tam, gdzie jest szacunek i kompatybilność. Chciałabym być z kimś, jeśli pojawi się właściwa osoba. Bardzo lubię męskie towarzystwo. Lubię męskie umysły.
Aktorka wygląda świetnie, a pewności siebie może pozazdrościć jej niejedna kobieta.
Myślicie, że Cherie zapoczątkuje nowy trend i dzięki niej kobiety po 60-tce uwierzą, że mogą być bardzo seksowne?
Pat
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!