Bella Thorne w serialach i w życiu publicznym wygląda na dziewczynę niezwykle radosną i zadowoloną z życia. Nikt nie pomyślałby, że gwiazdka kilka lat temu musiała zmierzyć się z prawdziwą tragedią.
Kiedy młodziutka aktorka miała zaledwie 9 lat, jej ukochany tata zginął w wypadku motocyklowym. Liczba 143, którą Bella czasami posługuje się, jak szyfrem, ma upamiętniać właśnie jej ojca.
Bella wyznała niedawno:
Byliśmy sobie bardzo bliscy. Posługiwaliśmy sikę takim rodzinnym szyfrem, kiedy mówiliśmy 143, oznaczało to: "Kocham Cię".
143 oznaczają ilość liter w każdy ze słów angielskiego I love you. Bella po latach wciąż wspomina dzień śmierci ojca.
Obudził mnie krzyk mamy. Wybiegłam z pokoju i zobaczyłam, ze mama trzyma telefon i płacze. Powiedziała: "Tatuś nie żyje!"
Dla dziewczynki to była prawdziwa tragedia. Wciąż brakuje jej taty i stara się czcić jego pamięć, chociażby uświęcając ich szyfr na swoich profilach społecznościowych...
Zobacz także:
Bella Thorne i Pia Mia. Wspólny kawałek już jest!
Oficjalny zwiastun filmu z Bellą Thorne i Zendayą Coleman już jest!