No i proszę! Okazuje się, że wcale nie jest z nami tak źle. Najpierw Rihanna zakłada takie same buty jak Doda , a potem Sarah bierze przykład z Gosi Andrzejewicz i usuwa sobie pieprzyk!
W ostatni wtorek pojawiło się nieedytowane zdjęcie Sarah Jessicki Parker zrobione na stadionie Jankesów podczas baseballowego Meczu Gwiazd, na którym wyraźnie brak jest pieprzyka . Dziwna sprawa, bo w ciągu lat stał się on znakiem rozpoznawczym głównej bohaterki "Seksu w wielkim mieście".
Jeszcze w zeszłym miesiącu, podczas uroczystości MTV Movie awards pieprzyk był na swoim miejscu, gdzie się więc podział? Osoba z otoczenia aktorki potwierdza, że istotnie Sarah postanowiła się go pozbyć:
Tak, to prawda. Sarah zrobiła sobie zabieg. Nie chodzi o to, że nie lubiła swojego pieprzyka, nie było również żadnych przyczyn natury medycznej. Po prostu taką miała ochotę i się go pozbyła.
Zaraz po premierze pełnometrażowej wersji "Seksu w wielkim mieście" pojawiła się bardzo zjadliwa recenzja filmu, którą popełnił Rex Reed z "The New York Observer". W kwestii pieprzyka Rex napisał:
Sarah Jessice Parker nie dolega nic, czego niemożna by załatwić zabiegiem chirurgicznym. Z każdym zbliżeniem ta narośl na jej twarzy wydawała się rosnąć w oczach, co przy pełnometrażowym filmie nie pozwoliło się skoncentrować na niczym innym. Parker wygląda jak wykapana wiedźma wprost z Halloween.
Podobno Sarah bardzo przejęła się tą recenzją. Czyżby dlatego zdecydowała się pozbyć swojego znaku rozpoznawczego?
MK
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Kaczorowska oficjalnie odchodzi z "Tańca z gwiazdami". Opublikowała mocny wpis
Książę Harry miał "atak królewskiego wstydu". Media wieszczą koniec jego małżeństwa z Meghan
Ścisły finał "Top Model" z dwoma mężczyznami. Znamy zwycięzcę!
Kaczorowska i Rogacewicz w objęciach. Pojawili się na premierze spektaklu
Rafał Maserak wypalił o Justynie Steczkowskiej. Tak ocenił jej powrót w "TzG"
Nocne czułości Katarzyny Zillmann i Janji Lesar. Wróciły do jednego apartamentu
Lamparska na premierze postawiła na ciekawy detal. Racewicz w czerni to klasa sama w sobie
To rzuca nowe światło na relację Zillmann i Lesar. Narzeczony tancerki był świadkiem ich czułości
Doda pochwaliła się ogromnym sukcesem przyjaciółki. "Połowa facetów nie dałaby rady"