Kinga Rusin podczas wczorajszego półfinałowego odcinka "YCD" zapowiedziała, że wiosną na antenie TVN zobaczymy czwartą edycję programu! Zanim jednak do tego dojdzie, widzowie wybiorą zwycięzcę trzeciej edycji show. Wczoraj z programu odpadła najmłodsza w historii "YCD" uczestniczka czyli Ada. Dziewczyna nie kryła wzruszenia, gdy dowiedziała się, że zatańczy w finale. Ada zdaniem widzów zatańczyła gorzej niż Wiola, Marcin i Gabryś. Nam wczoraj nie przypadł do gustu zwłaszcza duet męski. Panowie w obcasach, brzydkich strojach, wykonujący dziwaczną choreografie. To nie było dobre.
Za to solówki to już inna bajka. Najlepszą zaprezentował Marcin, który zaskoczył nas pomysłowością i oryginalnością. Największą niespodziankę zrobili nam wczoraj nowi choreografowie show i jednocześnie uczestnicy pierwszej edycji "YCD" - Roofi, Natalia i Marysia, którzy wykonali razem fantastyczny taniec. Pokazali wielką klasę. Zwłaszcza Roofi. Kto by pomyślał, że największy przegrany pierwszej edycji, zrobi karierę, a zwycięzca odejdzie w zapomnienie...
