Jola Rutowicz w końcu zrozumiała, że Jarek Jakimowicz jest dla niej jak kula u nogi . Uczestniczka "Big Brothera" cały ostatni tydzień na łamach "SE" przekonywała nas, że darzy aktora wielkim uczuciem, ale nie do końca mu ufa. Jola podejrzewała, że Jarek jest z nią dla sławy i pieniędzy. W końcu wątpliwości wzięły górę nad uczuciami i Jola postanowiła zerwać z Jakimowiczem.
Rzuciłam Jarka, bo to niezaradna oferma! I nie chodzi tu o Dzióbka, bo z nim tylko jeżdżę na lodzie. Chcę być nadal wolna i niezależna. Facet nie jest mi potrzebny. Obejrzałam ostatnio "Młode wilki", Jarek grał tam rolę prawdziwego mężczyzny. Okazało się, że jest dobrym aktorem, gdyż w życiu realnym niczym nie przypomina tego filmowego dżentelmena! O taką kobietę jak ja trzeba walczyć i dbać o nią! Tymczasem Jarek dbał tylko o to, by pokazać się przy mnie w telewizji i przy okazji zarobić parę złotych! Ja już naprawdę byłam zmęczona myśleniem i zastanawianiem się, czy Jarek gra - zwierza się "SE" Rutowicz.
Jola jak zwykle jest szczera aż do bólu. Prawdziwym powodem rozstania być może jest seks, a właściwie jego brak. "SE" dowiedział się od Joli, że Jarek często namawiał dziewczynę, żeby w końcu skonsumowali swój związek.
Cały czas czekam z pierwszym razem do ślubu. Jestem tradycjonalistką i tego będę się trzymać - mówi "SE" Jola.
Tak, a świstak siedzi i zawija je w te sreberka. Z tego co pamiętamy to Jola w "Big Brotherze" mówiła, że nie jest dziewicą, a seks to nic fajnego . Naszym zdaniem cały ten związek z Jarkiem to jedna wielka ściema. Wszystko wymyślone od A do Z na potrzeby mediów.