Edyta Herbuś i Marcin Mroczek wezmą dzisiaj wieczorem udział w tanecznej Eurowizji. To już druga edycja tego konkursu. W ubiegłym roku Kasia Cichopek i Marcin Hakiel zajęli czwarte miejsce. Tak naprawdę nasi reprezentanci byli pierwsi wśród par nieprofesjonalnych.
Połowa uczestników konkursu to zawodowi tancerze. Druga połowa finalistów to pary mieszane, czyli zawodowiec i amator. Przeważnie amatorzy to uczestnicy lub zwycięzcy programu "Taniec z gwiazdami". Czy Herbuś i Mroczek powtórzą sukces Cichopków? Para od wtorku przebywa w szkockim Glasgow, gdzie odbywa ostatnie próby przed konkursem. Edyta i Marcin bardzo przyłożyli się do Eurowizji i pierwsze treningi zaczęli już dwa miesiące temu. Teraz dopracowują szczegóły.
Edyta Herbuś i Marcin Mroczek w Glasgow:
Mają duże szanse znaleźć się w czołówce konkursu. Para jest charyzmatyczna, ma w sobie energię. Z tancerzy emanuje młodość i świeżość. Układ choreograficzny przez nich zaprezentowany jest bardzo oryginalny i dynamiczny - mówi "SE" Sietse Bakker z biura organizatorów Eurowizji.
W zwycięstwo Edyty i Marcin wierzy też jurorka "Tańca z gwiazdami", Beata Tyszkiewicz. Edyta i Marcin pytani przez "SE" o swoje szanse mówią, że trudno im wyrokować, bo nie widzieli innych par. My za Mroczkiem i Herbuś ogólnie nie przepadamy, ale dziś wyjątkowo trzymamy za nich kciuki. W końcu reprezentują nasz kraj. Relacja z konkursu zaczyna się dziś o 21.00 w TVP2.
Marcin i Edyta zatańczą m.in rumbę: