"Najlepsze" i najostrzejsze teksty Michała , o Robercie.
Jest generalnie ścierwem, które sra we własne gniazdo. Dlaczego we własne? Ano dlatego, kolego Leszczyński, że jesz za nasze pieniądze, pijesz za nasze pieniądze, a co najgorsze - pier..lisz nas za nasze pieniądze.
Takich idących na łatwiznę ciuli jak ty jest odrobinę więcej. Ale jesteś faktycznie wśród nich mistrzem! Taką gnidą, którą można porównać do AIDS.
Wiśniewski jest zbulwersowanym tym, że tygodnik "Wprost" zatrudnił Roberta jako felietonistę.
Jak takie poważne czasopismo jak "Wprost" może brać takiego debila i idiotę jak Roberta... Jak mu tam? Leśniewski? Leszczyński! Za felietonistę. Człowiek, który nie ma zielonego pojęcia o muzyce.
Powiesz: "Ja jestem tylko i wyłącznie subiektywny, opisuję to, co widzę". Ja ci mogę powiedzieć, co ja widzę - ja widzę kupę gówna z przewagą kupy.
Jest NIKIM, ku*wa, generalnie nikim. Jest zerem. Po prostu totalnym zerem, które dostaje swoje pieprzone złotówki za każdą linijkę napisanego pieprzenia o niczym. Pomijając to, że jesteś totalnym ĆPUNEM.
Leszczyński szybko zareagował na ataki Michała.
Nie jestem na utrzymaniu artystów. Jestem na utrzymaniu rynku prasowego, a rynek muzyczny tylko opisuję. Daje mi to wolność w ferowaniu opinii. To że Michał pojechał tak ostro oznacza, ze nie ma racjonalnych argumentów na polemikę ze mną. Nie ma nic do powiedzenia. Obrażanie mnie po raz kolejny jest 100% przykładem indolencji.
W najnowszym numerze tygodnika "Wprost" można przeczytać obszerny artykuł Roberta na temat polskiego rynku muzycznego. Dziennikarz napisał w nim, że żadnemu rodzimemu artyście nie udało się zrobić kariery na Zachodzie, ponieważ wszyscy nasi muzycy są klonami zagranicznych gwiazd i powinni być oskarżeni o plagiaty stylistyczne.
Michał Wiśniewski nie występuje w tym tekście dotyczącym tego, że polscy artyści nie mają talentu. Przypomnę o co chodziło w tym artykule. Skonstatowałem, że od 15 lat, odkąd w Polsce pojawił się profesjonalny showbiznes, nie udało się wylansować żadnej gwiazdy, na rynku europejskim. Nie ma z tym polemiki. To są fakty. Jeśli Michał Wiśniewski wie coś o jakiejkolwiek karierze polskiego artysty w Europie, niech o tym powie. Żyję na świecie przeszło 40 lat, a nie widziałem żadnego polskiego artysty na jakiejś rzetelnej liście przebojów. Nikomu nic się nie udało.
Naprawdę ciężko się z Robertem nie zgodzić. Rzeczywiście żaden polski artysta nie podbił rynków muzycznych w Europie czy za oceanem.
Leszczyński opisał, w czym leży problem.
Polscy artyści pozbawieni są talentu, nie maja siły przebicia, są jeszcze źle wychowani. Nie potrafią dyskutować. Nie ma jakiegoś "spisku antypolskiego" w showbiznesie. Poza tym nie ma takiej ilości narkotyków, które bym mógł wziąć, żeby uznać, ze jakiś polski artysta zrobił karierę za granicą. Zwłaszcza Wiśniewski, który dwa razy zaatakował Eurowizję. Skutek był zgodny z przewidywaniami. Michał Wiśniewski nie ma talentu muzycznego, ale PR-owy. Polską publiczność można ściemniać, światową - już nie.
Mamy nadzieję, że ciąg dalszy sporu - nie nastąpi.