Oczywiście tańczył w podwarszawskim Konstancinie gdzie buduje swoją szkołę tańca "Dance Zone"- donosi "Świat and ludzie". Mieszkańcy Konstancina codziennie mogą zobaczyć Terrazzino pracującego na drabinie z wałkami, pędzlami i farbami. Od razu pojawiły się plotki, że tancerz chce być blisko Kingi Rusin, z którą zdobył "Kryształową Kulę" oraz "Kryształową dziesiątkę". Magazynowi "Świat and ludzie" Stefano tłumaczy, że nie zamierza być sąsiadem Rusin:
Kingę bardzo lubię, to wspaniała dziewczyna. Ale domu w Konstancinie na razie nie mam w planach. Pracuje przy budowie salonu piękności i szkoły tańca, której współwłaścicielem jest mój przyjaciel, angielski nauczyciel tańca Jamek Collin (partner życiowy Ewy Szabatin z którą tańczy Stefano). Aby podgrzać mój zapał, Collin żartuje, że znam się na remontach, jak Włoch na piłce nożnej.
Szkoła tańca przystojnego Włocha zostanie oficjalnie otwarta dopiero w sierpniu, ale on już teraz w niej pracuje:
Na razie jest gotowa jedna sala. Ale już można dawać w niej lekcje tańca i ja chętnie z tej możliwości korzystam. Jeśli zrobię sobie przerwę i wyjdę z wprawy, to rzeczywiście zostanie mi już tylko praca na budowie.
Lokalizację szkoły Stefano wybrał raczej słabą, ale i tak jego urok zapewne przyciągnie mnóstwo fanek.