Gdy w 2006 roku Marta Chodorowska zaczęła grać w "Ranczu", miała 25 lat, choć jej bohaterka była młodsza. Mimo że aktorka nie grała tam pierwszoplanowej postaci, zyskała sympatię widzów. Choć w pamięci wielu fanów serialu, dzięki Klaudii Kozioł, mogła zapisać się jako zbuntowana nastolatka, to już dojrzała kobieta, która w listopadzie skończy 42 lata. Jak dziś wygląda? Nie jest tak barwna, jak na początku w popularnym serialu TVP1, gdy jej postać deklarowała się jako anarchistka i ciągle wchodziła w konflikt z ojcem granym przez Cezarego Żaka.
Mimo że od zakończenia "Rancza" minęło już siedem lat, produkcja cały czas cieszy się zainteresowaniem widzów. Ponieważ powtórki serialu na różnych kanałach tematycznych TVP oglądają się bardzo dobrze, niedawno zdecydowano, by losy mieszkańców Wilkowyj wróciły na główną antenę. Obecnie oglądać je można w Jedynce od pierwszego odcinka w dni powszednie o godz. 18:00. To świetna okazja by zobaczyć jak przed laty wyglądała Marta Chodorowska, która w ostatnich latach gra w "M jak miłość". Dziś aktorka w niczym nie przypomina serialowej bohaterki z "Rancza". Ta w początkowych odcinkach zmieniała co odcinek fryzury na bardzo ekstrawaganckie i podkreślała je mocno pomalowanymi oczami. Prywatnie Marta Chodorowska jest blondynką z dłuższymi włosami. Lubi naturalny make-up podkreślający urodę i jest skromna, co można regularnie obserwować na jej Instagramie. Obecnie profil serialowej córki wójta obserwuje go ponad 43 tys. użytkowników. Więcej aktualnych zdjęć Marty Chodorowskiej zobaczysz w galerii na górze strony.
Prywatnie Marta Chodorowska bardzo różni się od swojej bohaterki z "Rancza". "Klaudia Kozioł i ja prywatnie nie jesteśmy do siebie podobne. Jestem osobą z dużym temperamentem, czasami niestety za dużym. Ale nie jestem osobą, która wierzy, że zmieni świat. Lubię spokój, nie wchodzę w konflikty z ludźmi, no chyba że zostaną przekroczone wszelkie granice. Nie awanturuję się, raczej jestem spokojna i niezbyt odważna, muszę mieć sprawdzone towarzystwo, przy którym się otwieram. Jesteśmy zupełnie innymi charakterami" - mówiła w 2021 roku na Plejadzie.
Początkowo Chodorowska nie cieszyła się z propozycji występowania w "Ranczu". Miała ambitniejsze plany. "Na początku kiedy dostałam propozycję zagrania w 'Ranczu' nie szalałam z radości. Kończąc szkołę miałam za sobą już kilka tytułów w Teatrze Narodowym, miałam inne pomysły aktorskie na siebie. (...) Kiedy dostałam tę rolę i zadzwonił producent, żeby mnie poinformować, to od razu wyczuł w moim głosie, że coś jest nie tak, zwrócił uwagę, że nie słyszy euforii. Po tym telefonie pomyślałam sobie: 'O matko, serial komediowy, no nie bardzo' - opowiadała w tym samym wywiadzie. Marta przekonała się do "Rancza" dopiero po przeczytaniu pierwszych scen. Wtedy stwierdziła, że to nie jest taki sobie byle jaki sitcom, a serial komediowymi z dobrze napisanymi rolami. Spodobało jej się, że jej bohaterka co chwilę się zmieniała, dzięki czemu mogła co chwilę w ramach jednej roli być kimś zupełnie innym.