W poniedziałek 17 października, w godzinach popołudniowych w Krakowie doszło do zdarzenia drogowego, w wyniku którego poszkodowany został kierowca motocyklu. Okazało się, że jadący samochodem marki lexus Jerzy Stuhr zahaczył o ramię kierującego jednośladem. Obrażenia motocyklisty nie były poważne i nie zagrażały jego życiu, jednak sprawę komplikuje fakt, iż kierowca miał 0,7 promila alkoholu we krwi. Informację o całym zajściu jako pierwszy podał portal TVP Info, zaznaczając, że aktor usiłował zbiec po zdarzeniu, a motocyklista został poważnie ranny.
Następnego dnia w głównym wydaniu "Wiadomości" TVP po raz kolejny wrócono do sprawy zajścia przy al. Mickiewicza w Krakowie. Przy okazji obwołano Jerzego Stuhra "znanym przeciwnikiem polskiego rządu", który poucza ludzi, jak mają żyć i przy pomocy wyrwanego z kontekstu cytatu zasugerowano, jakoby wstydził się bycia Polakiem.
Zdjęcia Jerzego Stuhra znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
W materiale aktora czterokrotnie nazwano "celebrytą" i przywołano tzw. doktrynę Neumanna, dając do zrozumienia, że polityczne zaangażowanie sprawi, że krakowianin nie poniesie żadnych konsekwencji.
Artysta w oświadczeniu opublikowanym na facebookowym koncie syna, Macieja, przyznał się do winy i zadeklarował pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśniania zaistniałego incydentu. 75-latek zaprzeczył, jakoby uciekał z miejsca wypadku i przeprosił za to, co zaszło. Uznał, że decyzja o prowadzeniu samochodu tego dnia była najgorszą, jaką podjął w życiu.
W sekcjach komentarzy pod artykułami dotyczącymi wypadku internauci zgodnie ganią aktora za jazdę po spożyciu alkoholu i sugerują, że ponad wszelką wątpliwość powinien ponieść konsekwencje swojego czynu. Zdaniem większości, skrucha i publiczne przyznanie się do winy to najlepsze i właściwie jedyne, co może teraz uczynić.
Oglądaliście wtorkowe wydanie "Wiadomości" w TVP? Co sądzicie o takim przedstawieniu sprawy?
Zdjęcia Jerzego Stuhra znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.