Marina Łuczenko-Szczęsna wyrosła na pierwszoligową celebrytkę, kiedy wyszła za Wojtka Szczęsnego i stała się pełnoprawną WAG. Wokalistka opływa w luksusach i spełnia się w roli mamy niespełna trzyletniego Liama. Na co dzień razem z rodziną mieszka we Włoszech, gdzie jej mąż jest bardzo rozpoznawalny. W czwartek zostali przyłapani na ulicach Mediolanu przez paparazzi. Reakcja Mariny zabawna, ale Wojtka jeszcze śmieszniejsza.
Marina i Wojtek Szczęśni mieszkają na co dzień w Turynie, ale ostatnie dni spędzają w Mediolanie. Wybrali się z synem na spacer, który zakłócony został przez napotkanych miejscowych paparazzi. Łuczenko była na tyle zaskoczona i podekscytowana, że zrelacjonowała całe zajście na InstaStories. Przekomarzał się z nią mąż.
Zobaczcie, typ normalnie robi nam foty. Czujecie temat? Zastanawiam się, kto jest gwiazdą, ja czy Wojtek? A może Liam? Dawajcie odpowiedzi w sondzie. Kiedyś to się w ogóle kryli, a teraz są bezwstydni...
Ojejej - przerwał nagle Wojtek.
Ja nie wiedziałam, że to mi robią zdjęcia. Moja płyta tak dobrze sprzedała się we Włoszech, że paparuchy nawet się nie kryją i czują się jak na czerwonym dywanie? - dodała żartobliwie.
Po chwili nagrała kolejne wideo, w którym zakomunikowała, że znajoma uświadomiła ją, że jest tydzień mody i paparazzi być może myśleli, że ona w białej stylizacji zmierza na pokaz.
ZOBACZ TEŻ: Marina oprowadza fanów po placu budowy nowego domu i chwali się windą. "Czuję, że zaraz będzie dym"