Śmierć Joanny Kołaczkowskiej wstrząsnęła cała Polską. Artystka i członkini grupy kabaretowej Hrabi zmarła w nocy z 16 na 17 lipca 2025 roku. W ostatnich miesiącach życia zmagała się z nowotworem. 28 lipca odbył się pogrzeb kobiety. Artystka kabaretowa została pochowana w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach. Na uroczystości pojawiły się tłumy żałobników. Tak wygląda grób Kołaczkowskiej kilka dni po ceremonii pogrzebowej.
28 lipca odbył się pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej. Ponad tydzień później jeden z użytkowników opublikował na facebookowej grupie fanów artystki zdjęcie grobu artystki. Miejsce pochówku wciąż jest często odwiedzane, o czym świadczy ogromna liczba zapalonych zniczy. "Dzisiaj późnym popołudniem. Trochę postałem i widać, że dużo ludzi co chwila się pojawia, nawet przypadkowo, przechodząc obok, każdy zachodzi i się zatrzyma" - napisał pan Adam, dodając do swojego wpisu zdjęcie grobu Joanny Kołaczkowskiej. Pozostali internauci też zabrali głos. "Byłam na pogrzebie i patrząc na powiększającą się liczbę zniczy, rozumiem, że każdemu Joasia jest bliska, i każdy chce zapalić znicz", "Ja nadal nie wierzę… I nie przyjmuję tego do świadomości" - czytamy na Facebooku.
W czasie pogrzebu Kołaczkowskiej wiele gwiazd wygłaszało osobiste przemowy. Jedną z osób, które zdecydowały się podzielić wspomnieniami z aktorką, był Szymon Majewski. Mężczyzna przez ostatnie lata pracował z aktorką przy podcaście "Mówi się". Nie było mu łatwo. - Asia, ostatnio jeżdżę po mieście... Kurde - zaczął, ale po tych słowach załamał mu się głos. Tłum bił brawo. - Widocznie jakoś muszę to rozjeździć, że ciebie nie ma. Nie uwierzysz, ile razy, gdy się zamyślę, zaczynam jechać do ciebie... Do ciebie i do twojego kota Stefana, który tak cudownie relaksuje się na kanapie. (...) Wyobraź sobie, że już dwa razy jadąc gdzieś bawić ludzi w Polsce, źle skręciłem i ocknąłem się prawie pod twoim domem. I prawidłowo. (...) Odmawiam, Asiu, przyjęcia do wiadomości faktu, że ciebie nie ma - wyznał Majewski. ZOBACZ TEŻ: Hołd dla Kołaczkowskiej na Pol'and'Rock. To, co zrobiła publiczność, poruszyło nawet Majewskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!